Sprawa wygląda tak - jedna moja świnka cierpiała na zapalenie pęcherza (na szczęście już jest na końcówce leczenia). Piszczała przy siusianiu, pojawiała się krew. Nagle po tygodniu druga świnka także zaczęła piszczeć przy załatwianiu potrzeb - mocz ma jednak ''wzorowy'', zarówno ilość jak i kolor.
Co do 'przejmowania'' zachowań, podczas gdy jedna nauczyła się sztuczki polegającej na robieniu kółeczka naokoło siebie, druga była na tyle oporna, że zaniechałam nauki w ogóle. Tymczasem po miesiącu zrobiłam gest nad jej głową i zrobiła perfekcyjne kółeczko.
No i pytanie - czy świnka potrafi obserwować i wyciagać wnioski? Wychodzi na to, że widziała, że brat dostaje więcej smakołyków za wykonywanie sztuczek. Tak samo przy chorobie troszkę rozpieszczałam jego brata, czy świnka może robić coś po to, bo wie, że będzie miała z tego korzyści? Skoro nauczyły się, że dźwięk lodówki/noża na desce/kranu w kuchni to znak jedzenia i trzeba piszczeć, to czy popiskiwanie przy siusianiu też jest oznaką zwracania na siebie uwagi?
