O kurcze, a ja myślałam, że ten otwór w suficie to jest normalka i że każda klatka to ma. Nie no, jaka jestem uprzywilejowana
Tę klatkę, w której siedzą chłopaki mam już od kilku lat, z nią zaczynałam przygodę ze świnkami. I ją też właśnie mam z sieci. Ogólnie w zoologicznych stacjonarnych kupuję czasem jakieś drobiazgi, a z pomocą przychodzi mi jak zwykle Internet.
Najwyższy czas zmienić to wysłużone lokum na nową wypasioną willę. Udało mi się wylicytować nowiutką klatkę tej sławnej hiszpańskiej marki już kilka tygodni temu. I tak czekałam i czekałam aż do wczoraj, kiedy to pan sprzedawca wysłał nam wiadomość. Wiecie co? Podobno walczy od odzyskanie konta z Allegro, które go zablokowało za to, że oferuje ludziom towary po atrakcyjnych cenach. Pan ten wystawia nowiutkie rzeczy od złotówki, całkiem sporo ludzi się bije i jaka cena padnie w momencie zakończenia aukcji, po takiej sprzedaje. Nie widziałam, żeby ktoś na niego narzekał, cała długa lista komentarzy od zadowolonych klientów. Biedak nie dość, że stracił możliwość sprzedawania, to jeszcze zablokowali mu konto razem ze wszystkimi wpłatami od kupujących.
Nasza klatka i karma mają być wysłane za ok 2 tygodnie. Pan jest gotów oddać to, co wpłaciliśmy ale poczekam jeszcze, nie pali się. Za taką kasę nie dostałabym nawet używanej. Pan wygląda na bardzo wstrząśniętego tym, co się stało, niestety szanse na odzyskanie tego, co mu się należy są podobno mizerne.
Ja rzecz jasna do odkurzania wyjmuję świnki z klatki i daje chłopakowi na rączki. Mają trochę relaksu, a jak wracają, to mają czysto i świeżo. Przecież na dźwięk odkurzacza wyskoczyłyby im oczy z orbit
