Na pewno znajdę mu kolegę jak na razie ja bardzo kocham swojego Fifi i mam nadzieję, że on pokocha mnie

Zastanawiam się czy takie lizanie po ręce to "lekka oznaka miłosci". On jest taki kochany! Jak tylko widzi, że rzucę mu na spodek koperku to od razu leci, jak podaję mu kawałek pietruszki to zawsze mowie "proszę Fifi"

Kocham go nad życie! Zresztą, jak broi, bo robi to coraz bardziej, i zawołam "Fifi a Ty co?" to on się tak popatrzy i... dalej broi

Oczywiscie musi mieć swoj domek, jak idę do pracy to siostra chłopaka jest aktulanie na L4 i do niego zagląda takze na brak zainteresowania nie narzeka, ma swoj podklad na ktorym ma kibelek w jednym miejscu, miseczke z warzywkami i wszechobecne sianko

sianko to jego milosci i dzisiaj jak je jadl to az podskakiwal
ps. jak wczoraj wrocilam z pracy to wszedl mi na brzuch jak lezalam, pożalil się, powąchał mnie po brodzie, zazgrzytał zębami, puścilam go na podloge i rakieta na podklad "do toalety" i siku

Taki mądry jest

raz na mnie nasiusial, na poczatku, a teraz juz wie, że dżentelmenom nie wypada

I jak tu go nie kochać?!