Mam nadzieję, że nie powielę problematycznego pytania dotyczącego oswajania świnek. Szukałam na forum odpowiedzi i niestety bezskutecznie.
Kupiliśmy świnkę morską dwa miesiące temu. Jest cudowna, szybko się z nami oswoiła (tak przynajmniej nam się wydawało). Niestety od początku mieliśmy i mamy ogromny problem gdy chcemy dać ją na wybieg, lub/i posprzątać w klatce. Nie jesteśmy w stanie wziąć świnki na ręce ucieka niesamowicie za każdym razem gdy chcemy ją podnieść, a jak już troszkę się uda to tak się szarpie, że nie jesteśmy w stanie jej utrzymać (czynimy to delikatnie i książkowo, żeby jej nie wystraszyć i nie zrobić jej krzywdy). Każdorazowe sprzątanie klatki i przejście świnki na wybieg wymaga nie lada akrobatyki i stresu z obu stron. Jedynie możemy ją podstępem przenieść w pudełku, gdzie to też nie jest łatwe bo biedna też nie chce wchodzić

Będę ogromnie wdzięczna za pomoc i poradę co powinniśmy zrobić w tej sytuacji, jak oswoić prosiaczka
Jak również nadmienię iż z naszej strony dokonaliśmy wszelkich starań by Elmo był z nami szczęśliwy (niby wygląda na taką, bo wydaje piękne dźwięki nawoływania, popcornuje itp.)