ja też miałam kiedyś takie problemy z rodzicami.tylo faktycznie były one troche uzasadnione :blush:
miałam wtedy w domu-2 psy,kota,żółwia,2 chomiki i jeszcze ranna wronę w piwnicy.pewnego dnia dowiedziałam się od kolegi,że chce wydać swoją prawie 8 letnią świnkę,bo już nie chce mu się znudziła ( :down: nie skomentuję co o tym myślę)...
świnka przez całe swoje życie zmieniała dom chyba ze 100 razy :down:
ja bardzo chciałam ją przygarnąć-ale rodzice mi tłumaczyli,że to już lekka przesada :blush: (rodzice mieszkają w bloku)
wymyśliłam więc plan:umówiłam się z kolegom na spacer-wtedy kolega dał mi świnuchnę :hyhy:
po powrocie do domu oznajmiłam rodzicom z przeażeniem w oczach,że znalazłam to biedactwo na łąkach :msn-wink:
rodzice zgozili się aby u nas przenocowała,a ja nazajutrz miałam poszukać dla niej nowego domu.
rodzice wiedzieli doskonale,że to był mój podstępny pomysł-a wszystko przez to,że wcześniej przez kilka dni trułam im,że chce właśnie tą świnkę
w rezultacie mucia (tak ja nazwałam) mieszkała u nas do końa swoich dni .zaprzyjaźniła się ze wszystkimi naszymi zwierzętami,ale najbardziej jednak z kotem!!!
