Hej.
Postanowiłem odświeżyć ten temat i napisać co nieco o tym, jak rozwinęła się sytuacja z Naszą kłopotliwą świnką Fudgym.
Niestety pod względem charakteru niewiele się zmieniło, świniak nadal nie daje się wziąć na ręce i nadal potrafi ugryźć w takiej sytuacji. Już szczerze mówiąc do tego przywykliśmy, a poza tym jest kochany. Byłem z nim u weterynarza jakiś czas temu i ogólnie wszystko jest w jak najlepszym porządku, świnka jest zdrowa, po prostu ma taki charakter. Nasza druga świnka Bungee za to jest bardzo towarzyska, prawie zawsze daje się brać na ręce, czasem oczywiście też ucieka lub całkowicie "zamiera" w miejscu, jeśli nie ma na to ochoty, ale często nie ma żadnych obiekcji, aby usiąść nam na kolanach i dać się głaskać.
Więc mamy tutaj dwa zupełnie różne charaktery. Ciekawe połączenie
I w zasadzie wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że zaczęły się walki o dominację. Młodszy świniak jest coraz większy i zaczyna się stawiać. Pisząc "walki" mam naprawdę na myśli "walki", czasem wygląda to bardzo poważnie, aż cała klatka się trzęsie, szczękają na siebie zębami i bardzo się gryzą.
Z tego powodu po konsultacji u weterynarza padła decyzja o kastracji Fudgiego, na którą jesteśmy umówieni w przyszły poniedziałek 18.01. Oczywiście młodszego samczyka też trzeba będzie wykastrować, ale on jest jeszcze za młody, więc to dopiero za jakieś 2-3 miesiące.
Odezwę się znów za kilka tygodni i zdam relację jak przebiegła kastracja i czy przy okazji zmieniło się również zachowanie Fudgiego.
Yanda, jeśli jeszcze tutaj kiedyś zajrzysz, napisz proszę jak tam Twój świniak. Jest lepiej?