- słabe stopnie... to raczej nie problem. Dla chcącego nic trudnego

. Stopnie myślę że poprawisz i nie sądze żeby ta matma zaważyła na decyzji mamy.
- koszty... no cóż nie są takie duże. Ja policzyłam że na swoje świnki(prosze się nie sugerować ja to bym im dom kupiła

) wydaje około 85zł, ale myślę że koszty na jednego prosiaczka zamykają się w czterdziestu złotych miesięcznie.
- śmierdzi - kompletna bzdura. Świnki same w sobie nie śmierdzą. Śmierdzą nie zmieniane trociny, ale myślę że to nie problem i jesteś osobą odpowiedzialną skoro tak zacięcie walczysz o prosiaczka.
- pies- to raczej nie problem szczególnie jeżeli to labrador, przecież to tak łagodny pies, prędzej świnka wystraszy jego niż on świnkę.
- za małe mieszkanie- no cóż nie wiem jakie jest twoje mieszkanie ale na klatkę 70-tkę nie potrzeba dużo miejsca. Znam ludzi którzy kilka klatek upychali w kawalerce i jakoś się mieścili. Jeżli labrador się zmieścił to mała świnka też.
- wyjazdy- to też nie problem. Świnka w transporter i w podróż...