Postautor: helutka » 21 maja 2012, 11:25
Witam.
Po pierwsze jestem tu nowa, a po drugie moje świniaczki mają na imię Helga i Helena.
Mam pytanie, otóż od dwóch tygodni dziewczyny są razem w klatce. Ich spotkanie nie było najmilsze, przez godzinę świnki latały w powietrzu, teraz jest już ok, ale każda zajęła strategiczny punkt w klatce(100cm), nie śpią razem, a wręcz przeganiają się ze swoich miejsc. Helenka lubi podskakiwać, bawić się, a Helga cały czas burczy i czasem nawet kopniakiem odgoni Helenkę(są mniej więcej w tym samym wieku), Helga w ogóle jest małym przestraszonym dzikuskiem. Krew się nie leje, ale pełnej zgody nie ma.
Jednak wczoraj zauważyłam, że Helga zaczyna naśladować Helenę, kiedy wzięłam je do miziania Helenka zwyczajowo zaczęła lizać mnie po ręce, po chwili niepewnie zrobiła to Helga, kiedy Helenka znalazła kolejny labirynt z koca, po chwili również niepewnie zrobiła to Helga. I kiedy odłożyłam Helenę do klatki, by zająć się Helgą obie świnki zamarły, a potem usłyszałam dziwne odgłosy jednej i drugiej, tak jakby się nawoływały. Ucieszyłam się, ale gdy już obie były w środku Helga znowu zaczęła burczeć. I przepychanki nadal trwają i stąd moje może głupie pytanie, ale czy jest nadzieja, że one kiedyś skończą te bójki i w pełni się zaakceptują(dopiero poznaję moje świnki i zalezy mi żeby zrozumieć ich zachowanie), chciałabym adoptować jeszcze jedną, ale boję się, że wtedy się pozabijają.