Wiecie z nimi to sprawa jest jakaś dziwna. Otóż Santi (najmniejszy, najmłodszy) dokucza często Laremu. Kris sobie absolutnie nie pozwala, żeby Santi choć raz na niego pisnął albo wchodził, goni go. Santi ucieka. Za to Lary ustawia sobie Krisa jak chce. Jak Kris coś je na górze (mamy już nową/wiekszą klatkę, jutro wrzucę zdjęcia), a Santi jest na dole to Lary odgania Krisa i ten zmyka czym prędzej przed nim.
Czyli mamy tak:
Santi -> męczy Larego, odnosze wrażenie że dla zabawy czasem (pobił chłopaka), często wyskakuje z zębami
Lary -> ustawia Krisa, ale tylko w sytuacji gdy czegoś chce, a Kris akurat to ma
Santi -> boi się Krisa, ucieka przed nim i ani razu go nie męczył, nawet za bardzo nie próbuje
Mamy takie kółko