Strona 1 z 2

Awanturnik

: 17 listopada 2017, 9:32
autor: Przekret
Hej. Jestem tu nowy i w zasadzie mam małe doświadczenie ze swinkami. Więc tak. Moja żona posiada świnkę od mniej więcej 2 lat. Zawsze była sama. Niecałe pół roku temu wzięliśmy ślub i co za tym idzie zacząłem się interesować tym stworzonkiem. 3 tygodnie temu dokupilem mu kolegę. Ogarnąłem wszystko razy 2. Poslanko miseczki wodopoj itd. Kupiłem tunel hamaczek i kilka innych bajerów by miały wszystko czego im trzeba. Codziennie dostają świeże warzywa owoce jak i sucha karmę. Klatki nie mierzyłem ale sporo ponad metr długości. Wszystko wymyte odkazone. Świnki także. I tutaj nasuwa się problem. Młody Tymoteusz cały czas fura (szczęka agresywnie zębami) na starszego Juliana. Starszy raczej spokojny. Mizia Tymka po uchu itd. Z tym że Tymon tak się rzuca że Julian w obronie dziabnal młodego po pyszczku zębami aż pojawiły się mini ranki. Gdy je rozdzielilem na karna kolonie do osobnych klatek panicznie piszcza za sobą i się szukają... Nie wiem czy dać im więcej czasu czy raczej zgody między nimi nie będzie? Help me! Wydaje mi się że wszystkie kłótnie powoduje Tymon...

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 9:45
autor: Niunia Zoti :3
Może ma wściekliznę. Idź do weta bo ja chyba się nie znam

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 9:58
autor: Mańka912
Niunia Zoti :3 pisze:Może ma wściekliznę. Idź do weta bo ja chyba się nie znam

Jaka wsciekilzna :sleepy:
To normalne. Moje dwa chłopaki biją się ciągle, czasem częściej czasem rzadzej. Wydaje mi się że mały chce się po prostu pobawić a starszemu już się nie chce i dlatego wynikają takie rzeczy. Póki krew się nie leje nie powinno być źle

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 10:39
autor: Niunia Zoti :3
Mańka912 pisze:
Niunia Zoti :3 pisze:Może ma wściekliznę. Idź do weta bo ja chyba się nie znam

Jaka wsciekilzna :sleepy:
To normalne. Moje dwa chłopaki biją się ciągle, czasem częściej czasem rzadzej. Wydaje mi się że mały chce się po prostu pobawić a starszemu już się nie chce i dlatego wynikają takie rzeczy. Póki krew się nie leje nie powinno być źle

o jeny no napisałam że się nieznam jprdl

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 10:47
autor: Przekret
Prędzej ja wscieklizny się nabawie przy nich i zacznę drewno skrobac. W zasadzie to wygląda tak że starszy podchodzi a młody zaczyna furczec i kręcić sambe tyleczkiem. No ooo i wtedy albo zaraz się cofa i popiskuje albo chłopaki dają sobie po razie i każdy obrażony w swoim kącie siedzi. Dodam że starszy wydaje się być zazdrosny gdy je tarmosimy. Ostatnio żona glaskala młodego, starszy podszedł i młodego zrzucił. Żona twierdzi też że awanturuja się głównie gdy ja przychodzę do domu. Gdy mnie nie ma podobno jest spokój. Może młodszy czuje się mocny przy mnie i chce zdominować starszego xD

Co do krwi. Niby się nie leje ale młodszy za kozaczenie ma kilka sladow pod dolna warga po strzale starszego.

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 11:55
autor: Eva21
Ja też miałam taką sytuację gdy dokupiłam mojej Tosi koleżankę (bo wcześniejszą mi zdechla i nie chciałam aby była sama). Na początku jak ją wpuściłam cieszyłam się, że od razu młoda biega po klatce i zagląda wszędzie ale z dnia na dzień młodsza chciała pokazać kto tu rządzi i cały czas warczała na starszą, kręciła tyłkiem ( ja na to mówię terminator) i trwało to rochę czasu. W pewnym momencie chciałam ją oddać ale szybko ta myśl mi wyszła z głowy bo jak się bierze zwierzątko to trzeba być odpowiedzialnym i robić wszystko aby było dobrze. Bywało nieraz, że ta młodsza wchodziła przednimi łapkami na starszą, ale po pewnym czasie wszystko sie uspokoiło. Czytałam gdzieś, że jeżeli nie ma krwi to nie oddzielać świnki. Musisz dać mu trochę czasu, nowe otoczenie, nowa świnka musi do wszystkiego się przyzwyczaić. Nowa świnka chce pokazać drugiej, że ona tutaj chce rządzić a uwierz, że za jakiś czas będzie lepiej ja też tak miałam tylko że z samiczkami a teraz nawet śpią obok siebie ;)

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 12:24
autor: Przekret
Ok. A co z tymi śladami strupkami pod dolna waga? Na razie ignorować?

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 12:32
autor: Eva21
Przekret pisze:Ok. A co z tymi śladami strupkami pod dolna waga? Na razie ignorować?


Może ktoś kto miał już taką sytuację i jest bardziej doświadczony w tych sprawach napisze Ci więcej, bo ja nie miałam takiej sytuacji :confused: A krwi wgl nie było ?

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 13:31
autor: Przekret
Gdy to zobaczyłem to był już strup no i widzę że czasem pojawi się nowy. W zasadzie przez 3 tygodnie zdarzyły się 3. Więc średnio jedna spina na tydzień i strupek czyli jakąś krew musiał z siebie wylać.

Re: Awanturnik

: 17 listopada 2017, 13:33
autor: Przekret
Znaczy krew się nie lala. Ale troszkę musiał mieć pyszczek rozciety jeżeli jest strupek.