Świnki się kłócą

[Wiki974]

Od dłuższego czasu moje dwie świnki morskie (samce) całkiem często się zachowują tak, jakby się kłócili :
- ganiają się
- czasami jeden wchodzi na drugiego
- szczękają zębami
- stroszą sierść
- zadzierają łepki do górę
- otwierają pyszczki, jakby chciały się ugryźć.
W dodatku wtedy zwykle kwiczą. Coś takiego trwa od kilku do kilkunastu minut i zdarza się czasami raz dziennie, dwa razy, lub w ogóle tego nie robią przez wiele dni. Nie widziałam u nich krwi, czy ranek i wątpię by się pogryźli. Mimo wszystko niepokoji mnie ich zachowanie
Powiedzcie mi co może być powodem ich zachowania i jak temu zapobiec. I czy jest to złe, czy jednak normalne?

[Kluzka]

Całkowicie normalne. O ile mają odpowiednie wymiary klatki, to po prostu ustalają hierarchię. Być może prosiak, który do tej pory był uległy, postanowił, że zostanie samcem alfa
Nie rozdzielaj świnek, muszą to między sobą załatwić. Nawet jeśli dojdzie do drobnych ugryzień - to nic. Muszą ustalić, który z nich rządzi. Dopiero gdy będą się bardzo atakować, krew zacznie się lać, a futro latać w powietrzu, możesz je rozdzielić, dla ich własnego bezpieczeństwa.
Mimo wszystko lepiej zostawić prosiaki i pozwolić im się dogadać, ponieważ rozdzielenie świnek może spowodować, że już nigdy nie będą się w stanie dogadać i nawet poprawie przeprowadzone ponowne łączenie może okazać się nieskuteczne.

[Świnkomaniaczka]

Ja mam identycznie - niemal codziennie. Moi panowie co chwilę się kłócą i jeden nagle postanawia, że tu rządzi, potem drugi i tak się zmieniają. Nie masz o co się martwić.

[siemaneczkooo]

mam podobny problem i własnie poszukuje odpowiedzi na całym internecie ! zaczęło się od tego ze kupiłam swoja pierwsza świnkę, dwa dni później dokupiłam jej przyjaciela-dogadały się momentalnie i w ogóle nie było kłótni czy ustalania hierarchii ... jedna ze świnek bardzo chorowała a druga była zdrowa , chora "wylizała się" i wszystko zmierzało ku dobremu... niestety ZDROWA ŚWINKA w ciągu jednego dnia-zdechła(rano byłam z nią u weterynarza -bardzo osowiała - a po "przebojach" z druga świnka dmuchałam na zimno i z każdym problemikiem leciałam do weterynarza, po badania diagnoza-wrodzona wada serca- i własnie tak to jest ze z dnia na dzień świnka po prostu umiera :<, no nie było na to leków niestety a od wizyty nie minęły 2 h i niestety umarła...) bardzo to przeżyłam choć była z nami tylko kolo 2 miesiące po tej cale sytuacji zauważyłam ze świnka która została była smutna, mniej biegała dużo leżała ... postanowiłam dokupić jej przyjaciela, okazało się ze w moim mieście jedna pani akurat ma dwie świnki na wydaniu(bracia) wiec pojechałam po jedna z nich-od razu dogadały się ... myśląc długo postanawiam ze szkoda mi tak zostawiać samego braciszka i tak oto są teraz w trojkę ! początki były bardzo ok-łączenie świnek jak należy, wszystko w jak najlepszym porządku... po 1,5 tyg czyli teraz zaczęła się walka mojej świnki z jednym z braci.... nie wiem co robić, naprawdę wydawało się ze jest ok i nagle maja jakiś problem... na początku było brukanie, kręcenie tyłeczkiem a potem do tego doszły strzelające zęby i intensywne obwąchiwanie się... a 2 dni temu normalnie atak ! dziś rano świnka tak chciała naskoczyć na druga z taka silą ze aż drzwiczki od klatki się otworzyły i prawie przez z nie wypadła, robi się groźnie a ja naprawdę nie wiem co robić... może ktoś coś doradzi ? nie chce ich na stale izolować bo jedna świnka znowu stanie się smutna- no a nie taki był plan przy adopcji braci :< pomocy !

[OlaD94]

Ja bym powiedziała raczej, że się bawią

[siemaneczkooo]

Ja bym powiedziała raczej, że się bawią

ooo naprawdę to na sto procent nie jest zabawa... one są po porostu w stosunku do siebie agresywne ! to samo jest przy miseczce, poidełku czy sianie... to nie wygląda na zabawę-jest groźnie a nie chce żeby w końcu polała się krew ...

[kajdziers]

U moich samców jest to samo. Zaczęło się kilka dni temu, a są ze sobą kilka miesięcy to normalne, na początku też byłam w szoku, ale z czasem zaczynamy rozumieć zachowania prosiaków, kwestia doświadczenia nic złego się nie dzieje, Kluzka dobrze napisała. U mnie jest tak, że kilka dni dominuje młodszy, a potem zaczyna starszy i często są różne jadki do ugryzień podczas "kłotni" nigdy jeszcze nie doszło, natomiast dochodzi do nich jak młodszy zaczyna bawić się uchem starszego i trochę za mocno je wymymla, ale to raczej z troski

[siemaneczkooo]

U moich samców jest to samo. Zaczęło się kilka dni temu, a są ze sobą kilka miesięcy to normalne, na początku też byłam w szoku, ale z czasem zaczynamy rozumieć zachowania prosiaków, kwestia doświadczenia nic złego się nie dzieje, Kluzka dobrze napisała. U mnie jest tak, że kilka dni dominuje młodszy, a potem zaczyna starszy i często są różne jadki do ugryzień podczas "kłotni" nigdy jeszcze nie doszło, natomiast dochodzi do nich jak młodszy zaczyna bawić się uchem starszego i trochę za mocno je wymymla, ale to raczej z troski

Oo ! Okej dzięki ! Będę obserwować , mam nadzieje ze w końcu będą dobrymi kumplami

[kajdziers]

Ja bym powiedziała raczej, że się bawią

ooo naprawdę to na sto procent nie jest zabawa... one są po porostu w stosunku do siebie agresywne ! to samo jest przy miseczce, poidełku czy sianie... to nie wygląda na zabawę-jest groźnie a nie chce żeby w końcu polała się krew ...

Dopóki nie zauważysz rozlewu krwi czy poważnych ugryzień, wszystko jest w normie mimo że wygląda to przerażająco. Kontroluj sprawę na razie i zamykaj drzwiczki i czy klatka dla dwójki jest odpowiednio duża? Na dwójkę co najmniej 100, najlepiej 120.