Zacznę od początku, postaram się bardzo skrócić . Kupiłam świnkę , kilka dni później dokupiłam druga. Poznały się i wszystko było super - naprawdę bardzo się polubiły. Niestety jedna ze świnek bardzo szybko i nagle od nas odeszła - okazało się wrodzona wada serca
. Wiec świnka została sama i tym razem postanowiłam zaadoptować jej przyjaciela-Pani od której brałam świnkę okazało się ze ma dwóch braci „na wydaniu” , pomyślałam szkoda ich rozdzielać a ze mam czas i warunki żeby zająć się trzema to czego nie ! I tak oto mam 3 kochane prosiaczki w domu
łączenie ich jak za pierwszym razem wszystko zgodnie „z zasadami” wydawało się ze wsyztsko ok przez ponad tydzień bawiły się ze sobą, spały razem, jadły z jednej miski , gdy były wyciągane do mnie na kolana siedziały wszystkie trzy przytulone do siebie-perfekcyjnie! Niestety jakieś 2,3 dni temu mojej pierwszej śwince coś „odbiło” strasznie zaczepia głównie jednego z braci strzelają zębami i dochodzi nawet do ataków ! Krew się nie leje co prawda ale robi się groźnie naprawdę ! Narazie siedzi w osobnej klatce i spotykają się tylko na neutralnym gruncie choć i tam dochodzi do potyczek ... co robić ? Nigdy nie spotkałam się z takim przypadkiem
czekam na rady !