Cześć!
Niegdyś pisałam z prośbą o radę w kwestii moich dwóch Panienek. Jedna jest łysolkiem mającym 2,5 miesiąca, a druga puchaczem 3,5 miesięcznym. Kiedy wypuszczam je na neutralny grunt, to na początku jest dobrze. Puchacz nie jest zainteresowany łysolem, ale łysol puchaczem już tak. Przeraża mnie, że łysol jest taki strachliwy. Puchacz na nią spojrzy , ruszy spokojnie w jej stronę, a ona już krzyczy jakby ją zarzynali i jest sparaliżowana. Puchacza jakby to bawiło i próbuje ją gonić. Nie wiem już co mam robić. Nie chcę się żadnej z nich pozbywać, bo to już jest miłość, a raz pokochane nie może być oddane. :x. Jestem w kropce. Nieraz mam ochotę nawet przez to płakać.
Pozdrawiam wszystkich, uściski dla prosiaczków!
A.