Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Małe dzikuski

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Isine
Użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: 24 sierpnia 2017, 10:02
Lokalizacja: lodzkie
Świnki morskie: Zosia i Perperuna
Kontaktowanie:

Małe dzikuski

Postautor: Isine » 21 lutego 2018, 8:55

Pomocy, bo już kompletnie nie wiem, co robić.
Moje świnki (samiczki) urodziły się na przełomie października i listopada, są ze mną od grudnia (konkretniej od świąt). Kundelki, adoptowane od wrocławskiej Ekostraży, z tego co zrozumiałam uratowane z pseudohodowli.
Ja wiem, że prosiaki z natury są płochliwe, ale żeby aż tak?... No po prostu nie mogę ich oswoić. Na początku (kilka dni po umieszczeniu ich w klatce) próbowałam metody zaczerpniętej z Youtube od Kasi, czyli brania na ręce razem z norką, delikatnego głaskania, podsuwania dłoni z warzywami. W ogóle nie chciały brać niczego z ręki, wyglądały na bardzo wystraszone. Nie widziałam postępów, więc przestałam brać je na ręce, nie mogąc już patrzeć na te wystraszone ślepia. Zaczęłam im dawać seler naciowy, trzymając długą gałązkę, później tak samo np. z papryką pokrojoną w paski i to jeszcze jakoś się sprawdzało (magiczne różdżki oswajania :) ), w końcu zaczęłam próbować dawać im mniejsze kawałki po prostu trzymając je na otwartej dłoni. Jedna ze świnek podchodzi i je, druga wciąż za bardzo się tego boi. Kiedy siedzę przy klatce, albo nawet z nimi na wybiegu zachowują się całkiem swobodnie (jakby nie ogarniały, że te nogi, obok których chodzą to też ja... ), ale wystarczy, że ruszę ręką, czy nawet obrócę bardziej głowę i uciekają w popłochu... Próbowałam głaskać je delikatnie w klatce, ale przed tym też uciekają.
Co robić? Jak żyć?... :(


Awatar użytkownika

Juls
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 21 lutego 2018, 2:26
Świnki morskie: Choclit i Gustav
Kontaktowanie:

Re: Małe dzikuski

Postautor: Juls » 21 lutego 2018, 14:49

Mów do nich, żeby poznały Twój głos. Jeżeli klatka stoi na podłodze, musisz uważać z podchodzeniem do niej. Świnki nie lubią patrzenia się na nie z góry, bo w naturalnych warunkach są one obiektem polowań ptaków. Musisz sprawić żeby Twój zapach kojarzył im się z czymś przyjemnym, więc nie przestawaj karmić ich z ręki, skoro jeden wieprzyk już się przekonuje, to znaczy, że wszystko robisz dobrze :) Drugi może mieć po prostu inny charakter i potrzebuje więcej czasu. Niecałe 2 miesiące to bardzo mało czasu, potrzeba czasem nawet kilku miesięcy, żeby w pełni się oswoiły. :yes:

Art. 1. 1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie
jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.

Dakota
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: 20 stycznia 2018, 13:23
Kontaktowanie:

Re: Małe dzikuski

Postautor: Dakota » 22 lutego 2018, 14:08

Mam dwie metody oswajania, moje poprzednie świnki były jak pieski, spały na rękach, drzemały ze mną na łóżku, przychodziły na dźwięk imienia. Żadna z nich nigdy nie była zamykana w klatce.

Pierwsza metoda - dać swince dużo swobody i miejsca do kontaktu z człowiekiem, czyli po prostu zrobić duży wybieg. Dużo mówić do świnek, przebywać z nimi bez dotykania ich, karmić z ręki, przyzwyczaić do ruchu wokół klatki. Nie wyjmować świnki, gdy jest w klatce. Gdy zacznie ufać, tak manipulować pokarmem, żeby zachęcać świnkę do kontaktu z człowiekiem - docelowo wspinania się na kolana, gdy siedzimy ba podłodze. Kiefy swinka wejdzie na kolanka, dalej ją karmić, mówić do niej, ale nie głaskać. Dotykać dopiero, gdy będzie chętnie wchodzić na kolana i zaczepiać o jedzenie.
Drugi sposób - wziąć świnkę na ręce, położyć na kocyku, by czuła ciepło właściciela i... głaskać powoli, aż się zrelaksuje. Po cichu mówić do niej, uspokajać głosem. Powtarzać codziennie. Takie pieszczoty trwają nawet godzinę czy dwie. W ten sposób udało mi się tak "zagłaskać" Tofika, że po paru dniach u mnie już beztrosko drzemał na kolanach i wyciągał łapki przy głaskaniu. Był na tyle ufny, że przy wizycie u weta szukał ochrony u mnie na rękach i wskakiwał na mnie gdy tylko położyłam go na stole w gabinecie.

Świnka musi zrozumieć, że z naszej strony nic nie grozi i powinna kojarzyć właściciela z pokarmem smakołykami i pieszczotami.


ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Małe dzikuski

Postautor: ahimsa » 22 lutego 2018, 16:48

Hej, bardzo zgadzam się z Przedmówczyniami, dodam tylko, że według mnie jak są od grudnia to to nie jest jeszcze jakiś wielki szmat czasu, jak też uratowane zostały z jakiś cięższych warunków, mają jakieś przeżycia na koncie... Może trzeba jeszcze więcej czasu. Z głaskaniem - ja długo nie głaskałam świnek, ale w końcu zaczęłam trochę na siłę je wyciągać (ale jak już generalnie się mnie nie bały, a zresztą trzeba je było po prostu czasem wyjąć i obejrzeć), to też długo głaskałam, omijałam miejsca gdzie dawały sygnał żeby nie dotykać, podsuwałam smakołyki i polubiły to.



Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości

  • Dołącz do nas