Witam! Łączenie świnek rozpoczęło się w piątek. Niestety nie mam warunków żeby oddać im jeden pokój, więc zrobiłam to w jednej klatce nowej, bez zapachów tych świnek. Zrobiłam im 3 domki z kartonów po butach. Było ostro furgotania, zgrzytanie zębami, stroszenie się... Mikuś mimo, że tamtych dwóch nie dawał się i rozstawiał chłopaków po kątach. Ale jeden z nowych jest wyjątkowo zadziornym prowokatorem ... Po dobie wsadziłam ich wszystkich do nowego lokum. Połączyłam 2 klatki 100 + 100 i na takiej przestrzeni towarzystwo sobie urzęduje. Wczoraj w dzień było już przyzwoicie, ciągle wrzucałam im jakieś smakołyki, dochodziło tylko do małych spięć. Dzisiaj w nocy była grubsza akcja, po której Miki ma rozerwane ucho
i to na jakieś 1cm
. Co w takich sytuacjach kiedy dochodzi do ostrzejszych akcji mam robić? rozdzielać do innych klatek?