Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Łączenie i oswajanie świnek

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Awatar użytkownika
Freya
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 10 czerwca 2018, 13:03
Świnki morskie: Lin i Frida
Kontaktowanie:

Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: Freya » 10 czerwca 2018, 13:17

Witam. Od nieco ponad tygodnia posiadam dwie świnki morskie - Lin (5 tyg. rozetka) i Fridę (2 mies. gładkowłosa). Są to moje pierwsze świnki. Zostały kupione tego samego dnia od różnych hodowców i wpuszczone do tej samej klatki (120 cm). Frida jest dużo odważniejsza, po 2 dniach dawała się dotknąć, teraz powoli uczę ją wchodzenia na ręce i nie ma problemu z wchodzeniem na mnie przednimi łapkami (nie chcę wyjmować jej z klatki dopóki sama nie wejdzie cała na ręce). Lin przez większość dnia siedzi w domku, wcinając siano. Przez pierwsze 5 dni uciekała gdy tylko zobaczyła mój ruch, teraz jest trochę lepiej, ale wciąż nie wychodzi jak moja ręka jest w klatce. Frida nie pomaga w oswojeniu młodszej świnki - często na nią warczy i przegania ją. Na szczęście się nie gryzą, ale martwi mnie "wycofanie" Lin - czy to normalne? Powinnam dać jej czas, czy może spróbować oswoić ją "na siłę" np. podając jej smakołyki przez wejście do domku? (wejścia są 2, nie zablokuję jej tym drogi ucieczki). Może popełniam jakieś błędy?


Awatar użytkownika

Moreni
Użytkownik
Posty: 378
Rejestracja: 22 kwietnia 2015, 18:37
Lokalizacja: Elbląg
Świnki morskie: Momo
Skuld
Ahsoka
Serenada
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: Moreni » 10 czerwca 2018, 14:58

To normalne. Świnki mają różne charaktery - jedne są śmiałe i ciekawskie, inne strachliwe i wycofane. Możesz zachęcać Lin smakołykami, to nigdy nie zaszkodzi, ale nie martw się, jeśli początkowo będzie je ignorowała.


Awatar użytkownika
Freya
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 10 czerwca 2018, 13:03
Świnki morskie: Lin i Frida
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: Freya » 10 czerwca 2018, 16:26

Dziękuję za pomoc :)


Darom
Użytkownik
Posty: 516
Rejestracja: 3 lutego 2017, 18:51
Świnki morskie: [*] Tosiu Super Ktosiu, [*] Dyzio, [*] Tosiu Mały Tosiu, [*] Toffi
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: Darom » 10 czerwca 2018, 18:04

A mi nikt nie pomógł !


Poochacz
Użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: 13 lutego 2019, 17:17
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: Poochacz » 25 lutego 2019, 17:07

Wpiszę się w tym poście żeby nie zakładać kolejnego. Mam niespełna trzyletniego samca. Żeby nie siedział tak sam to przygarnąłem ostatnio 5-miesięcznego samczyka. Po tygodniu kwarantanny i jednak niepełnym jeszcze oswojeniu (z ręki zje po jakimś czasie ale głaskać się nie da) dołączyłem go do starszego. Po całym dniu było ok, lizały się po pyszczkach, obwąchiwały, jadły z jednej kupy siana, trochę się poganiały i pogruchały na siebie ale bez przemocy, wsadziłem zatem obydwóch do jednej nowej klatki w której żaden dotąd nie był. No i nie do końca jest różowo. Odnoszę wrażenie że nie bardzo się tolerują - będąc w pobliżu młody furkocze a starszy kwiczy. Młodszy wyrywa starszemu jedzenie z pyska a ten w zamian nie dopuszcza go do paśnika. Wsadziłem do klatki drugą miskę, poidło i osobny stóg siana. Czy mogę jeszcze cokolwiek zrobić czy czekać aż sytuacja sama się ułoży? Czy wsadzić nowej śwince domek żeby się chowała jako nie w pełni oswojona czy może to skomplikować łączenie się świnek?


MoNika007
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 23 kwietnia 2019, 11:37
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: MoNika007 » 29 kwietnia 2019, 11:49

Witam, to ja w podobnym temacie. Mam 2 samiczki czarna 1 rok i ruda ok. 7 Mc. Nie są z tego samego miotu. Oczywiście najpierw kupiłam czarna i potem zaczęłam dopiero czytać, ze to nie za fajną opcja więc jak czarna miała ok pół roku sprawiłam jej koleżankę. Faktycznie kiedy czarva była sama zaczęła robić się smutna i osowiala, przy rudej ozyla. Łączenie nie było proste, nameczylam i nadenerwowalam się z 2 tyg. Najgorzej z mocami :( ale tylko ganialy się i chrumkaly, rozlewu krwi nie było. dopiero przy drugiej swince zaczęło wychodzić jaki czarna ma charakter, chyba jednak trochę "Zosi samosi" . Każda jest inna :) czarna na rękach nie wytrzyma więcej niż 5 min - ślubie za ubranie albo zeskanuje z ramienia na kanapę za to sama przychodzi i wskakuje na ramiona czy kolana jak mam jedzenie dla niej - kiedy tylko się skończy to czmycha i już jej nie ma, taka z niej interesowna sępiara :) ruda za to jest przylepa i turystyka, ma spokojniejszy charakter i nie takie ADHD jak czarna ( nie mylić z popkorningiem, po prostu czasem jakby była jakaś nadpobudliwa) czarna rudą toleruje, razem jedzą z jednej miski, mają ulubione poidlo gdzie stoją w kolejce do picia i się wymieniają, chociaż nie jest jedyne w klatce i jest wszystko spoko do czasu ruji. Jak ma ruje jedna albo druga a mają po sobie albo razem to chodzą w kółko i dreptaja na boczki, chrumkajac na siebie - mocą to czasami normalnie budzą. Wtedy raz jedna postraszy raz druga zazwyczaj przez szybki podskok lub unoszenie noska do góry lecz to chyba nie jest jakaś straszna dominacja czy stres? Dodam że w klatce śpią obok siebie ale nie razem a jak mają siedzieć w 1 domku to jest afera i się przeganiaja więc domek poszedł w od stawkę. Chodzi o to że ruda zaczęła się strasznie drapac (ma wydrapane pół boku i za uchem i aż do krwi) jedna z opcji jest reakcja na zastrzyk ale dostałam specyfiki i się uspokoił i ranki się zagoilo. Skończyła mi się mikstura + czarna dostała ruji i chodzi o denerwuje ruda teraz nie wiem czy ten nawrót drapanie do ran to stres na dominację czarnej przy ruji czy reakcja na coś innego. Wyczytałam w necie że czasem jak jedna świnka zbyt dominuje to dobrze kupić trzecia bo wtedy jest przewaga i dominującą się uspokaja. Co wy na to wszystko? Mieliście takie przeboje że swoimi? Duzo że swinkami spędzam czasu i wydaje mi się że ta ruda nie jest aż tak zachukana przez czarna i nawet potrafi pokazać że nie da sobie w kasze dmuchać.. W dodatku byłoby mi bardzo smutno gdyby nowa świnka miała się nie odnaleźć z moimi dotychczasowymi:(


Awatar użytkownika
SID
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 16 maja 2019, 12:45
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: SID » 16 maja 2019, 13:17

Witam serdecznie wszystkich fanów świnek. mam pytanie o łączenie świnek ale najpierw przybliżę cały temat. To jest mój pierwszy post na tym forum. 5 miesięcy temu do naszego stada (mąż, dwójka dzieci i pies) dołączyły dwie cudowne świnki morskie ( samczyki ) w wieku ok 2-3 mies. (kupione w sklepie zoologicznym. Nasze maleństwa rozwijały się fantastycznie żadnych problemów z brakiem apetytu , wypróżnianiem się, cudownie w ciągu 5 miesięcy urosły nam na naprawdę śliczne zadbane prosiaczki. W ostatni wtorek wieczorem po chwili przytulanek z jednym prosiaczkiem odłożyłam go do klatki i wyszłam z psem na spacer. po powrocie moje maleństwa jak słyszą moje wejście do domu zawsze bardzo krzyczą bo wiedzą, że niosę im pyszną trawkę. Zastanowiło mnie, że nie zareagowały. weszłam do pokoju żeby sprawdzić co się z nimi dzieje i okazało się, że jedna z nich SID ... leży na środku klatki martwy. moje świniaczki zawsze były zgodne nigdy nie zgrzytały na siebie ząbkami, potrzebowały osobnych domków a poza tym relacje między nimi były ok. Sid leżał na brzuszku łapki miał skierowane do dołu wzdłuż ciała (jakby padł na mordkę) zdecydowanie coś nagłego musiało się wydarzyć. zagadka śmierci SIDA do dzisiaj mnie męczy, rozpacz dzieci i łzy nie przechodzą. Miki (to druga świnka) z rozpaczą biegał po nim i jakby próbował go obudzić ... Miki cały wieczór nawoływał bezskutecznie swojego przyjaciela, następnego dnia przestał jeść i wychodzić z domku. SID był naszą wielką miłością był z charyzmą taki gwałtowny, przebiegły, inteligentny, Miki to taki ciapciuś przy nim. Postanowiłam , że muszę na gorąco zorganizować Mikiemu towarzystwo. Najpierw zanim pojechałam do sklepu zoologicznego przejrzałam ogłoszenia lokalne dot. sprzedażny oddania świnek. I o dziwo od doby było zawieszone ogłoszenie o pilnym oddaniu 2 półrocznych samczyków ( mój Miki ok 2 miesięcy starszy). Nowych chłopaków wczoraj przywieźliśmy do domu. Wyglądają na zdrowych, zachowują się normalnie, jedzą, są bardzo żywiołowe, chociaż wydają mi się niedożywione (kości pod skórą). Wczoraj zrobiłam zapoznanie towarzystwa wg zaleceń na neutralnym terenie i Mikiego poznawałam z każdym z osobna. Standardowo puszenie sie, zgrzytanie ząbkami, mocz, bez większej agresji ale bez zaprzestania zachowań dominujących Miki do każdego i każdy do Mikiego.... Chciałabym Was prosić o rady jak mam dalej postępować. świnki na chwilę obecną są w osobnych klatkach Miki w swojej a one razem. wczoraj zapoznawałam je dwa razy, dzisiaj z rana powtórzyłam. Boję si, że razem mogą zamęczyć Mikiego. Nie wiem czy dobrze postąpiłam biorąc te dwie świnki, a nie z innego źródła jednej. Z drugiej strony jak widzę jakie one są niedożywione to strasznie mi jest ich żal i cieszę się, że będę mogła je podchować i podkarmić ;). Przepraszam za tak obszerny opis ale wszystkie elementy są ze sobą powiązane i chciałam o tym również napisać :). Pozdrawiam serdecznie!


Moreni
Użytkownik
Posty: 378
Rejestracja: 22 kwietnia 2015, 18:37
Lokalizacja: Elbląg
Świnki morskie: Momo
Skuld
Ahsoka
Serenada
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: Moreni » 16 maja 2019, 18:15

@SID
Świnek nie łączymy na raty, tylko raz a dobrze. Jeśli przerywamy łączenie, to zwierzaki zaczynają ustalać hierarchię od początku, bywa że coraz bardziej sfrustrowane. Samce są niestety trudniejsze w łączeniu, a trójkowe stada bywają niestabilne, więc łączenie może potrwać nawet kilka dni. Dlatego najlepiej przystąpić do niego w weekend, wypuścić towarzystwo na neutralny wybieg i dać im tyle czasu, żeby zdążyły już sobie wszystko ustalić (niech tam i na nic zostaną, jeśli trzeba. Albo na kilka). Ważny jest też rozmiar docelowej klatki - samce są dość terytorialne i w ich przypadku lepiej dać więcej niż minimum, żeby każde ego się zmieściło ;)


Awatar użytkownika
SID
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 16 maja 2019, 12:45
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: SID » 17 maja 2019, 8:59

Witam, czyli mam je włożyć wszystkie razem do jednej klatki? Moje dwie wcześniejsze żyły w 100 teraz chcę dokupić jeszcze jedną 100 i połączyć. Czy mogę je oswajać ze sobą w jednej 100? Klatkę oczyszczę , żeby nie było zapachów. Rozumiem, że mam tą procedurę przeprowadzić w weekend ze względów bezpieczeństwa, czyli pilnować żeby się nie pozagryzały....??? Widzę, że mojemu Mikiemu samopoczucie poprawiło się, nawet sama obecność innych świnek w tym samym pokoju sprawiła, że wychodzi i węszy po klatce i bardzo chętnie je. I teraz zastanawiam się czy już te łączenie ma sens ... boję się, że tamte go zdominują całkowicie, bo on jest trochę zahukany. A klatki będą z ferplastu zamierzam zdjąć po jednej bocznej ściance i zsunąć je ze sobą, po domkach będą miały przejście między klatkami, chyba te 2 m na 60 im wystarczy ... dzięki za rady!


Moreni
Użytkownik
Posty: 378
Rejestracja: 22 kwietnia 2015, 18:37
Lokalizacja: Elbląg
Świnki morskie: Momo
Skuld
Ahsoka
Serenada
Kontaktowanie:

Re: Łączenie i oswajanie świnek

Postautor: Moreni » 17 maja 2019, 20:43

Obszar łączenia musi być większy niż klatka docelowa. Najlepiej byłoby zabezpieczyć im wybieg w pomieszczeniu, którego nie znają i zmniejszać go z czasem, jeśli wszystko będzie dobrze, a dopiero po skończonej procedurze przenieść do przygotowanej docelowej klatki (tej już połączonej, setka dla 3 samców będzie za mała). Trzeba też im dać dużo jedzonka i siana, żeby miały się czym zająć ;)
Tak, procedurę najlepiej przeprowadzić, kiedy ktoś jest w domu, żeby mógł interweniować w razie czego - to może potrwać dłużej, niż jeden wieczór. Tylko nie wolno panikować, interweniujemy dopiero, kiedy pojawi się krew - gonitwy, burczenie czy wskakiwanie na siebie to zupełnie normalna reakcja.


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości

  • Dołącz do nas