Nie wiem czy jest to odpowiedni dział do tego postu...ale wydał się najbardziej powiązany
Hej!
Chciałabym pokrótce przedstawić moją sytuację. Jestem właścicielką około 7 miesięcznego samczyka - Tikiego.
Jest to niebywale towarzyskie stworzenie - podchodzi do każdego kto pojawi się w pokoju, zwykle pozwala się także pogłaskać. Zadziwia wszystkich przychodzeniem na zawołanie i bieganiem całymi dniami po pokoju, który jest formą wybiegu dla niego.Nie jest typem pieszczocha, który położy się na kolanach i będzie spał co to to nie. Leżeć owszem leży i śpi, ale w swoich ulubionych miejscach. W skrócie jest śmiałym i nawet odważnym prosiaczkiem, ale też trochę nadpobudliwym i lubiącym czasem dziabnąć, gdy coś mu się nie podoba w moim zachowaniu.
I teraz sedno: jest możliwość przygarnięcia dla niego towarzysza - 3 miesięcznego samczyka. i w związku z tym rodzi się pytanie: czy tak śmiała i bardzo aktywna świnka będąca sama, ale (jak to jedynak) rozpieszczana jest w stanie polubić się z mniejszą swinką?
O łączeniu świnek czytałam już parę postów i szczerze mówiąc trochę się tego boję. Że się nie polubią, że będą musiały obok siebie mieszkać...
Ale mam jeszcze jedno pytanie. W tym momencie jetem na czwartym roku studiów, Tiki jeździ ze mną do domu i z powrotem czyli ok. 240 km, raz na 2,3 tygodnie. Zastanawiałam się jak to można byłoby kontynuować z dwoma świnkami?
I czy jeśli będą raz w domu raz na studiach w mieszkaniu to czy za każdym razem trzeba będzie przeprowadzać łączenie/ustalanie hierarchii? I czy różnica w wielkości klatek (rozmiarowo inne - większa w domu) będzie dla nich problemem?
Wybaczcie taki długi post, starałam się skracać ile się dało....