Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Zmiana zachowania

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Lyuei
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 21 sierpnia 2018, 12:54
Świnki morskie: Kierownik, Pyzuś, Szatan, Wiewiór
Kontaktowanie:

Zmiana zachowania

Postautor: Lyuei » 3 września 2018, 12:21

Hej!
Próbowałam poszukać rozwiązania mojego problemu na aktualnych wątkach, ale nic nie pasuje do mojej sytuacji. Opowiem więc od początku.
Przygarnęliśmy jedną niechcianą i zagłodzoną świnkę (nazwaliśmy ją później Kierownik), pod naszym okiem ładnie się zaokrągliła i wydawała się szczęśliwa. Kupiliśmy też dużą klatkę (120x60), by mogła poczuć trochę wolności. Po jakimś czasie stwierdziliśmy, że smutno w takiej klatce sama wygląda i kupiliśmy kolejną ze sklepu zoologicznego (tę nazwaliśmy Pyzuś). Akcja łączenia poszła dosyć szybko, zapewne za szybko, ale ogólnie się udało (chwilę w wannie posiedziały na ręczniku, powąchały się i do klatki). Na początku miały małe spory, ale okazało się, że Pyzuś jej uległą i spokojną świnką, więc Kierownik mógł spokojnie całą przestrzenią zarządzać.
Jakiś czas później wzięliśmy jeszcze dwie świnki, kilkutygodniowe rodzeństwo (nazwane Wiewiór i Szatan). Łączenia również było krótkie, wydawało się, że jest ok. Co za niespodzianka była, gdy, zamiast z nowymi, dwie starsze (Kierownik i Pyzuś) zaczęły walczyć między sobą. Po jakimś czasie sytuacja znowu się uspokoiła, Kierownik, oczywiście, władze zachował.
Ostatnio okazało się jednak, że, mimo uległej natury Wiewióra, Szatan nie da sobie w kasze dmuchać i rzucił się na najwyższe stanowisko w hierarchii. No i walczą tak teraz z Kierownikiem którą już noc i dzień z rzędu (jeśli nie któryś tydzień). Szczękają na siebie zębami, gonią się po całej klatce i wywracają wszystko na swojej drodze. Każda ze świnek (nawet te uległe, dostają rykoszetem) ma gdzieś po małym zadrapaniu. Nie krwawią ani nic całe szczęście, ale sytuacja jest bardzo napięta. Nawet podczas karmienia dochodzi do małych incydentów. Nie wiem co mam zrobić w takiej sytuacji, z dnia na dzień jest wręcz gorzej niż lepiej i szczerze zastanawiam się za oddaniem Szatana w dobre, opiekuńcze ręce, bo złą świnką nie jest. Nie mam miejsca na drugą klatkę, by oddzielić go od reszty.
Liczę na Wasze rady :)

EDIT!

Oddzieliłam walecznego prosiaka. Szatan jest w sumie w tej samej klatce, ale ma zamkniętą przestrzeń dzięki górze od starej klatki. Co ciekawe teraz to te dwie ugodowe świnki (Pyzuś i Wiewiór) zaczęły ze sobą walczyć. Na szczęście nie tak głośno jak Kierownik i Szatan, ale jednak.


Awatar użytkownika

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

  • Dołącz do nas