Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Mam dość mojej świnki..

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
niki33352
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 6 listopada 2018, 11:40
Kontaktowanie:

Mam dość mojej świnki..

Postautor: niki33352 » 6 listopada 2018, 11:54

Hej. Mam moją świnkę już 1,5 roku kupiona została w zoologicznym kiedy była malutka. Na początku była dzika ale nie aż tak bardzo jak teraz. Dawała się normalnie głaskać, i przede wszystkim nie gryzła. Od kilku miesięcy jest niemożliwa. Nie zachowuje się jak inne świnki które widziałam, tylko jak zwykły dzikus już nie mam do niej siły.
Gryzie za każdym razem kiedy bierze się ją na ręce i poczuje że jest trochę nad ziemią, kiedy położę rękę zbyt blisko niej, kiedy ją głaszczę zbyt długo, albo kiedy głaszczę ją pod brodą najpierw podnosi główkę a potem nagle gryzie. Klatka jest otwarta non stop a świnka ani myśli aby wyjść pobiegać. Kiedy wyjmę ją sama siądzie do kąta i siedzi nie ruchomo. Zazwyczaj tylko nasra albo się zesika to wszystko.. To samo na łóżku, siedzi w miejscu i się nie rusza. Kiedy daję jej jedzenie nie gryzie, ale kiedy tylko próbuje coś poprawić w misce czy sianko od razu się rzuca z zębiskami. Dodam że kiedy się cieszy lub boi od razu sika.
Z ręki je normalnie dopóki trzymam mocno, inaczej wyrywa i ucieka do kąta ze swoją "ofiarą"
U weterynarza jedynie siedzi spokojnie wtedy daje się głaskać nawet po pupie nic jej nie rusza, nawet ucieka pod pachę ze strachu wtedy to jej nie przeszkadza moja obecność jakoś.. :shock:
Już nie wiem co mam z nią zrobić, siły nie mam.. czasami już nawet jej nie wyjmuje bo po co skoro znowu będzie to samo.. :evil: każdy mówi że ona jest jakaś dziwna, nikt nie robi jej krzywdy a tak się zachowuje. Może wy macie jakieś rady i da się temu dzikusowi jakoś pomóc jeszcze. :-|


Awatar użytkownika

ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Mam dość mojej świnki..

Postautor: ahimsa » 6 listopada 2018, 12:48

Zaakceptuj proszę Twoją świnkę taką jaka jest. Nie bój się tych jej zachowań, ale spróbuj je zrozumieć, daj jej czas i bądź cierpliwa. Jak nie lubi dotyku to uciesz się, że je co jej dasz, przecież to też jest coś. Widać jest bardzo wrażliwa, ja nie chcę być złośliwa choć to, jak piszesz o swoim zwierzątku prowokuje mnie do złości, naprawdę, przecież chyba jak rodzi się dziecko jakieś też albo nadwrażliwe albo słabsze, to chyba też nie myślimy, że ono jak je wyjmiemy (samo, na wielką nieznaną przestrzeń) to że tylko tylko nasra ale chyba z troską i czułością spieszymy by mu pomóc, myślimy czego może potrzebować, jak się czuje. Naprawdę przemyśl to, czy chcesz mieć dość świnki czy kochać ją taką jaka jest, bo ona ma dopiero 1.5 roku, naprawdę to przemyśl. Nie napisałaś o niej nic co by wskazywało na troskę o nią samą, poza tym, że zabierasz ją do weterynarza (za co na pewno jest Ci wdzięczna). Przecież zwierzę to nie jest zabawka na kluczyk! Każdy ma czasem dość, ale trzeba mieć do tego dystans. Może świnka zaczęła gryźć, bo nikt nie dostrzegał jej cichych subtelniejszych komunikatów. Masz jej dość, ale ona u weterynarza szuka bezpieczeństwa u Ciebie, przywiązała się do Ciebie być może, może za to choć należy jej się przysmak bez oczekiwania, że od razu będzie się dawać pieścić za niego, chyba nie oczekujesz od niej usług, za przysmaki, więc nie zaciskaj pięści bo siłą nic nie zdziałasz tylko daj jej przysmak niech go zabierze do swojego domku - jeśli go ma, gdzie czuje się najbezpieczniej, ma do tego prawo. Może jest nadwrażliwa na bodźce, na dotyk, może się boi, na pewno celowo Cię nie gryzie i chyba takich zębisk nie ma, nie jest to w końcu jakiś rottweiler chyba. Przepraszam jak za ostro napisałam, ale naprawdę przemyśl swoją postawę, jeśli to co piszesz nie jest impulsem chwili tylko wyrazem Twoich uczuć. Możesz też zrobić u specjalisty badanie krwi, czy wszystko okay, czasem tarczyca np. sprawia, że zwierzę jest nerwowe - dobrze byłoby sprawdzić, czy nie dochodzi jakaś przyczyna zdrowotna, ale niestety częściej od tarczycy przyczyną problemów jest niedojrzała postawa właścicieli.


Awatar użytkownika
ita79
Użytkownik
Posty: 265
Rejestracja: 18 stycznia 2016, 23:47
Lokalizacja: Biała Podlaska
Kontaktowanie:

Re: Mam dość mojej świnki..

Postautor: ita79 » 6 listopada 2018, 16:38

lepiej bym tego nie ujęła niż poprzedniczka..
Miłość do zwierzaka powinna być bezwzględna. Jeśli nawet nie ma przyczyny takiego zachowania to powinno się pozwolić śwince "być sobą" .. aczkolwiek najczęściej jakiś powód takiej sytuacji jest , tylko my go nie widzimy. Zamiast żałować siebie pomyśl co ona może czuć. Ty odejdziesz od klatki i masz "spokój".. a ona, jest sama, czegoś się wciąż boi, może coś ją też boli.. i nie może zrobić nic.. a jeszcze jej człowiek emanuje złością :( .


niki33352
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 6 listopada 2018, 11:40
Kontaktowanie:

Re: Mam dość mojej świnki..

Postautor: niki33352 » 6 listopada 2018, 17:04

Po pierwsze czy ja napisałam że nie kocham mojej swinki? Opiekuje się nią najlepiej jak potrafię, nikt jej krzywy nie robi dlatego tym bardziej nie rozumiem tych słów w stosunku do mnie. To że nie pisze w postach "o jejku, jak bardzo ja kocham" to nie znaczy że źle ja traktuje. Zadałam tylko pytanie do bardziej doświadczonych osób tutaj, co zrobić aby ona zachowywała się inaczej. Nie sądzę żeby ciągle gryzienie było normalne bo "ona taka jest"
Świnkę traktuje jak jajko. Ciągle sprawdzam czy wszystko w porządku, robię jej badania, dostaje dobre jedzenie w domu ma ciszę i spokój, nie ma dzieci które wrzeszcza jej nad uchem. Radzilabym pomyśleć zanim coś napiszecie. Dzięki.


ahimsa
Użytkownik
Posty: 331
Rejestracja: 4 września 2017, 16:22
Lokalizacja: śląskie
Świnki morskie: Plamka, Bursztyn
Kontaktowanie:

Re: Mam dość mojej świnki..

Postautor: ahimsa » 6 listopada 2018, 19:34

Nie obrażaj się, ale Twój post dla mnie był głównie o Twojej złości i frustracji - skargą na świnkę, co przecież sama napisałaś - choćby tytuł, że masz dość swojej świnki. Skoro wykluczyłaś przyczyny zewnętrzne jak zdrowie itd. - jeśli jesteś pewna, że jej nic nie boli, nie ma nadwrażliwości na dotyk, alergii, kłopotów z tarczycą, ząbki okay itd. to jedyne co możesz zrobić według mnie to zastanowić się jak swoim zachowaniem spowodować zachowania świnki (i założyć, że jeśli potrzebuje być taka jak jest, to będzie tak samo kochana, jakby miała wszystkie pożądane cechy) wydaje mi się, że tak jest, że "musi" Cię ona też cieszyć, ta świnka, co jeśli tak jest to super.
Zwierzęta wydaje mi się czują nasze nastawienia. Jeśli troszczysz się o nią, na pewno to czuje.
Twoje pytanie jest trudne, bo to nie jest kwestia jednej porady. Na pewno powinna kojarzyć pozytywne odczucia z Tobą, czyli np. wypowiadasz jej imię podajesz przysmak, ale nie pospieszasz jej, pozwalasz odejść do domku. Jeśli poza klatką źle się czuje, to bym ją zostawiła w klatce (dużej - minimum setka, albo mniejsza ale z przytulnym ogrodzonym dla niej wybiegiem stałym, gdzie by miała swój własny zapach, swoje znajome kąty, ale u mnie najlepiej sprawdziła się po prostu klatka setka dla każdej świnki), zapewniła maksimum intymności - domek do którego może w każdej chwili się schować, pewnie ma taki, jakaś norka, czy kocyk, żeby było jej przyjemnie. U mnie kiedy zbyt często coś tam poprawiałam przy Bursztynie niestety też zaczął zgrzytać i ugryzł mnie. Czasem pewne odpowiedzi przychodzą z czasem, u mnie Bursztyn zaczął np. odzywać się po półtorej roku właśnie gdy wyleczyliśmy zupełnie drogi oddechowe, są rzeczy o których nie wiemy.
Poczytałabym o terapii behawioralnej, najbardziej działają tzw. wzmocnienia pozytywne czyli właśnie nagrody. Jeśli załóżmy mówisz imię, czy jakoś wołasz na jedzenie po swojemu, świnka jest w pobliżu albo podejdzie - dajesz przysmak i to jest czytelny przekaz, jasne skojarzenie głosu z przyjemnym smakiem; ale jeśli zaraz potem zaciskasz dłoń to świnka ma dyskomfort i przełącza się na poczucie zagrożenia i teraz nie wiadomo jak ten głos skojarzy. Wybierałabym krótkie i proste skojarzenia. Skoro już daje się głaskać, to jak zacznie inaczej kwikać, że chciałaby już dość, to bym ją zostawiła, wtedy nie ma konieczności gryzienia. Czy ona gryzie mocno, czy dziabie? Bo jak moja Plamka mnie dziabie to uznaję to za dowód, że włączyła mnie do świnkowego języka, a zawsze dziabnie jak np. pogłaszczę ją po podbródku (jak się już nie umiem powstrzymać, ale na szczęście dość rzadko taki grzeszek mi się zdarza) bo tego nie lubi, więc nie mogę tego raczej robić, by jej nie sfrustrować, żeby wiedziała, że ją ktoś słyszy, że jak komunikuje że czegoś nie chce albo się boi to ktoś to słyszy, na pewno orientowałaś się jaki jest świnkowy język. We mnie Twoja świnka z opisu wydała się wrażliwym ciekawym stworzonkiem, emocjonalnym. Także Twoja świnka jest sama - nie wiadomo, może jest aspołeczna i łączenie by jej nie posłużyło, ale nie wiemy, więc ja tu bym nawiązała kontakt ze Stowarzyszeniem Pomocy Świnkom Morskim, jeśli bym planowała dołączenie towarzysza.


lukrecja
Użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: 8 listopada 2018, 8:30
Lokalizacja: Toruń
Świnki morskie: leia
Kontaktowanie:

Re: Mam dość mojej świnki..

Postautor: lukrecja » 8 listopada 2018, 8:47

Potrzeba Ci czasu i cierpliwości - mój pierwszy świetej pamieci świniak przez pierwsze pół roku był nieznośny. Też wszystko gryzł, wszystkich gryzł. Ale się okazało, ze to po prostu strach. Staraliśmy się reagować spokojniej, inaczej się z nim obchodzić, i ten cały bunt mu przeszedł. Później pół dnia mógł przesiedzieć u mnie pod bluzką jak pracowałam. :blush:

Próbujesz zwalczyć łupież pstry? Wypróbuj Pityver https://pityver.pl/

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

  • Dołącz do nas