Witam, zakładam nowy temat ze względu na to, że po przeczytaniu wielu postów odpowiedzi na swoje pytanie nie znalazłam. Zaadoptowalam 3 dni temu nowego prosiaczka, który ma około 2 miesiące. Mój wcześniejszy świniak ma 5 miesięcy. Pierwszego dnia świnki były w osobnych klatkach, które stały obok siebie. Ale zarówno starsza jak i młodsza świnka strasznie gryzły pręty. Ewidentnie chciały do siebie. Następnego dnia zrobilam im neutralny wybieg i zaczęło się. Starszy grucha, trzęsie tyłeczkiem, naskakuje na młodego i czasem go gwałci. Najgorsze jest to, że ciągle odpycha młodego od wszystkich misek mimo, że każdy ma swoją. Trzeciego dnia postanowiłam połączyć ich już na noc w klatce ze względu na ciągle kwiczenie i gryzienie klatek. Niestety martwi mnie to, że straszy ciągle grucha na młodego i odgania go od wszystkiego. Młody nie do końca chce się podporządkować i czasem odwdzięcza się uderzeniem z pyszczka. Moje pytanie to czy taki stan jest normalny. Wydaje mi się po przeczytaniu innych postów, że u innych świnki dogadaly się co do hierarchii już pierwszego dnia, który spędziły na wspólnym wybiegu. A tu trzeci dzień i dalej to samo. Jakieś rady? Doświadczenia? Ile taki stan ustalania może trwać?