Świnki się nienawidzą
: 25 marca 2019, 20:46
Hej!
Mam świnkowy problem i już rozkładam ręce, bo nie wiem co robić. Mam dwa świniaki - do pierwszego dołączył młodszy (o jakieś 5 miesięcy) brat. Prosiak miał wtedy 6 miesięcy, Kawior 1 miesiąc (patrząc na jego budowę wtedy to nie dałabym mu więcej). Prosiaki szybko ustaliły hierarchię i wszystko było ok. Do momentu, gdy młodsza świnka nie zaczęła przerastać wagowo starszą. Od dobrych 5 miesięcy świniaki się NIENAWIDZĄ. Walczą, podgryzają, drapią - jako, że są łyse, to wszystko widać. W pewnym momencie powiedziałam "dość", bo walki zaczęły się robić coraz brutalniejsze. Weterynarz doradził kastrację obu świnek. Tak też zrobiłam, obie zostały wykastrowane. Dziś po kwarantannie chrumaki trafiły ponownie do nowej, umytej i wyczyszczonej klatki. Po godzinie z jednego już leci krew... Zdaje sobie sprawę z tego, że ponownie ustalają hierarchię, ale ta walka była na prawdę brutalna i koniecznością było ich rozdzielenie.
Mam wrażenie, że panowie się nienawidzą. Oboje chcą być alfą, ale jeden jest słabszy i przegrywa starcia, mimo to cały czas ponownie przystępuje do ataku.
Klatka jest duża, każdy ma swój kącik, swój domek, niestety Kawior zasikuje oba domki i widząc, że Prosiak sobie leży w jednym od razu przystępuje do przejęcia norki.
Najprawdopodobniej jedyną opcją okaże się rozłączenie świniaków, ale wtedy cała idea świnek morskich, które muszą żyć stadnie umiera, bo będę mieć dwa prosiątka w dwóch klatkach Co radzicie? Może jest jeszcze jakaś szansa, żeby ich ze sobą pogodzić?
Mam świnkowy problem i już rozkładam ręce, bo nie wiem co robić. Mam dwa świniaki - do pierwszego dołączył młodszy (o jakieś 5 miesięcy) brat. Prosiak miał wtedy 6 miesięcy, Kawior 1 miesiąc (patrząc na jego budowę wtedy to nie dałabym mu więcej). Prosiaki szybko ustaliły hierarchię i wszystko było ok. Do momentu, gdy młodsza świnka nie zaczęła przerastać wagowo starszą. Od dobrych 5 miesięcy świniaki się NIENAWIDZĄ. Walczą, podgryzają, drapią - jako, że są łyse, to wszystko widać. W pewnym momencie powiedziałam "dość", bo walki zaczęły się robić coraz brutalniejsze. Weterynarz doradził kastrację obu świnek. Tak też zrobiłam, obie zostały wykastrowane. Dziś po kwarantannie chrumaki trafiły ponownie do nowej, umytej i wyczyszczonej klatki. Po godzinie z jednego już leci krew... Zdaje sobie sprawę z tego, że ponownie ustalają hierarchię, ale ta walka była na prawdę brutalna i koniecznością było ich rozdzielenie.
Mam wrażenie, że panowie się nienawidzą. Oboje chcą być alfą, ale jeden jest słabszy i przegrywa starcia, mimo to cały czas ponownie przystępuje do ataku.
Klatka jest duża, każdy ma swój kącik, swój domek, niestety Kawior zasikuje oba domki i widząc, że Prosiak sobie leży w jednym od razu przystępuje do przejęcia norki.
Najprawdopodobniej jedyną opcją okaże się rozłączenie świniaków, ale wtedy cała idea świnek morskich, które muszą żyć stadnie umiera, bo będę mieć dwa prosiątka w dwóch klatkach Co radzicie? Może jest jeszcze jakaś szansa, żeby ich ze sobą pogodzić?