Tak, nie wtrącać się, dać im czas. Im czas płynie inaczej niż nam ludziom.
Mam pytanie, czy na pewno masz pewność, że to samce? Pytam, bo ja mam samiczki, jedna o rok starsza i właśnie weszła w okres zalotów/rui, frywolnie grucha i macha kuperkiem do drugiej świnki, a tamta mówiąc delikatnie, jest młoda i lekko wystraszona
Nie wiem czy u samców jest podobnie, musiałbym doczytać.
Po co kupować drugą klatkę? Minusem jest koszt drugiej klatki, bo to nie jest mały wydatek plus znaleźć miejsce, gdzie można byłoby postawić i nie zagracić sobie pokoju. Pomijam kwestię, że to nic nie zmieni, bo ich relacje zostaną zawieszone. Rozumiem, gdyby była nieustanna agresja do krwi, ciągłe walki, dwie wirujące kulki futer, a tak... do przeżycia. Wiadomo, że ma się wizję, że świnka leży jedna na drugiej wesoło rozwalone i sobie śpią, ale nie zawsze tak jest. Mam drugą świnkę od końca sierpnia i na razie wciąż się zaznajamiają i im to powoli idzie, ale do przodu