Hej!
Jestem nowym na forum właścicielem dwóch młodych świnek - Gilberta i Rudego (mają ok. 3 m-ce). Świnki zakupiłem jakoś na początku marca, więc są ze mną już od około miesiąca. Na samym początku świnki miały dwie wizyty u weterynarza, z racji zapalenia górnych dróg oddechowych i ucha, ale teraz są już w pełni zdrowe i kwikające
Świnki w klatce bardzo pozytywnie reagują na człowieka, podchodzą do niego, dają się głaskać w klatce, sama ręka w klatce nie stanowi problemu, Rudy potrafi nawet wyjść na ręce. Gilbert jest nieco wycofany, ale za jedzenie zrobi wszystko, więc też pozwala na dużo będąc w klatce.
Jednak w momencie brania Świń na ręce, siedzą spokojnie mniej niż minutę i od razu szukają wyjścia z kolan, czy to na podłogę czy do klatki.
Drugą kwestią jest pan Gilbert - w klatce stara się dominować Rudego, ale w momencie gdy biegają po domu, Gilbert chodzi tylko i wyłącznie za Rudym, a jak Rudy zniknie mu z radaru to szuka miejsca żeby się schować i siedzi tam, dopóki nie spotka Rudego w trakcie podróży, jest zdecydowanie bardziej nieufny, nie podchodzi do mnie jak biega w przeciwieństwie do Rudego.
Wobec powyższego 2 pytania:
1. Czy jest coś co można zrobić, aby pozytywnie reagowały na "wizytę" na kolanach? Starałem się dawać im przysmaki, ale mimo wszystko nie potrafią wytrzymać długo.
2. Jak zachowywać się wobec Gilberta, by ten stał się bardziej ufny i mniej płochliwy? Dodam, że chwilę po zakupie to on był tym odważniejszym.