Witam!
Otóż mam problem. Mam swoje dwa prosiaczki od dwóch miesięcy. Jeden z nich ciągle chodzi po klatce i strasznie głośno piszczy. Wcześniej tak nie było. Budzi mnie tym piskiem nawet w nocy i jak biorę go na ręce to także to robi. Dopiero jak dam im jedzenie wszystko jest okej, ale potem znów to się dzieje. Nie wiem czy dzieje mu się jakaś krzywda? Coś go boli? Czy to normalna reakcja?
Dopiszę, że oba kichają, ale tak jest cały czas. Byłam wcześniej u weterynarza i niestety po lekach nic się nie zmieniło. Na szczęście wszystko jest z nimi w porządku tylko kichają.
Proszę o odpowiedź