Witam
Po licznych perypetiach (nie zawsze wesołych ) jestem szczęśliwą posiadaczką dwóch świnek - niemal rocznego samczyka, który 2 miesiące temu dostał kolegę.
W sumie nie ma między nimi agresji, no może starszy czasami grucha, żeby przypomnieć małemu, kto tu rządzi, ale żadnych zębów, dzikich wyścigów po klatce, czy wrzasków. Jedzą z jednej miseczki (obaj naraz), piją z jednego pojnika i jedzą bez problemu ten sam plasterek marchewki.
I właściwie powinnam się cieszyć, ale mam wątpliwości, czy tym 'towarzystwem' nie zrobiłam krzywdy mojemu pierwszemu wieprzkowi. Mały jest mocno do niego przywiązany i nawołuje go, gdy wyjmę go trochę "potarmosić". Ale starsza świnka wydaje się być obojętna lub wręcz znudzona obecnością kolegi. Poza tym nie śpią przytuleni, a myślałam, że tak robią zaprzyjaźnione świnki.
Proszę, podpowiedzcie, po czym poznać, że świnki się lubią? Czy mogę podejrzewać, że towarzystwo nie wyszło na dobre mojemu wieprzkowi?
Dzięki za odzew!
PS: Nie wiem, czy dobry dział wybrałam, w razie czego, przenieście.