Hej,
Od 5 miesięcy posiadam 2 świnki samiczki (obie w tym samym wieku, od 5 tygodnia życia u mnie) więc ciągle rosną. Na początku świnki były małe i dobrze siebie tolerowały, ale jakoś od miesiąca co jakiś czas wystepuje między nimi jakiś konflikt.
Jedna świnka (Benia) jest dość żywiołowa, a druga (Florka) jest spokojna. Benia charakteryzuje się tym, że za jedzenie zrobi wszystko, wejdzie praktycznie wszędzie, byle dostać ten kawałek jedzenia, natomiast druga podchodzi do tego bardzo spokojnie.
Inna cecha obu świnek to to, że Benia bardzo nie lubi być głaskana, podnoszona, wyjmowana z klatki, a wyjęta na "kolankowanie" nie potrafi usiedzieć w miejscu chyba, że da jej się coś do jedzenia. Z drugiej strony normalnie podchodzi do klatki piszczeć jak chce jedzenia. Druga wręcz przeciwnie, leży sobie spokojnie i można ją spokojnie głaskać.
Przechodząc do rzeczy.
Florka wydaje się być wyżej w hierarchii, ponieważ jeśli Beńka jej gdzieś drogę zagradza, wchodzi przed nią lub dopycha się do miski ta ją trąca tak że tamta odskakuje (ot tak jednym ruchem bez rozlewu krwi). Benia natomiast często podkrada Florce jedzenie i chowa się w domku żeby zjeść. Niestety czasami Beńka wchodzi w stan tzw. "gruchania" czyli idzie powoli, nisko, kręcąc tyłkiem za Florką jakby chciała uzyskać nad nią przewagę, co Florka oczywiście ignoruje (ewentualnie ją odpycha jak podejdzie za blisko). Najgorszym zachowaniem Beńki jest jednak to, że czasami podbiega ona pod Florkę stając tyłem do niej i sika prostym strumieniem prosto w nią - jakby to robiła złośliwie.
Czy ktoś się z takim zachowaniem spotkał?
Czy jest jakiś sposób żeby ją tego oduczyć?
Czy jest jakiś sposób by Benia była mniej dzika i dawała się w spokoju kolankować?
Zastanawiam się co robię źle, może ktoś będzie w stanie pomóc.
Pozdrawiam