Cześć. Moja świnka, Bubuś, ma 4 miesiące. Często, gdy biega po tapczanie, na którym jest koc, wącha go i je kłebki (albo niektórzy mówią farfocle) z koca. Chodzi z główką i ciągnie te kłębki. Nie jestem pewna czy je połyka, a jak już to raczej rzadko. raczej nie chodzi mu o to, że jest głodny, bo kiedy dałam mu kawałek jabłka, to zbytnio nie chciał. Troche próbuje mu przeszkadzać w "hobby" zasłaniając koc ręką, ale on zazwyczaj rusza na dalsze polowanie farfoclów. Kawia jest zdrowa, bo byliśmy niedawno na ogólnym przeglądzie zdrowia. Chciałabym wiedzieć, czy musze go tego oduczyć, jak tak to jak i czy takie ciągnięcie jest dobre dla jego zębów.
P.S. za około miesiąc, albo półtora będzie mieć kolege, więc prosze się nie martwic