Postautor: Kaja Katarzyna » 7 grudnia 2021, 10:52
Cześć,
Dziwny odgłos brzmi dość enigmatycznie. Nie uważam się za specjalistę, ale świnki ogólnie nie przepadają za momentem samego podnoszenia i brania na rękę. Mój Zuma to toleruje, ale dla odmiany Nesquik w ogóle sobie tego nie życzy, piszczy i ewidentnie protestuje, ale nie ma nic przeciw głaskaniu gdy leży w klatce. Aby Zumę przekonać robiłam tak, że za każdym razem gdy go brałam na rękę starałam się dać mu jakiś ulubiony przysmak, by mu się to kojarzyło z czymś miłym, u mnie są to płatki groszku czy kawałeczek ogórka. Ogólnie bywają w śród świnek bardziej dzikie i nieufne osobniki, tak jak właśnie mój Nesquik i ja za szczyt zaufania u niego uważam fakt, że w ogóle pozwala na głaskanie. Także może spróbuj z tymi smakołykami po braniu na rękę, a no i sam fakt podnoszenia. Pamiętaj, że prosiaki nie lubią oderwania od podłoża więc najlepiej, by cały czas miał coś pod łapkami, aby nie zwisały w powietrzu. Ja też na samym początku próbowałam brać prosiaka tak, że on sobie wchodził do swojego tunelu, a ja z tunelem go wyjmowałam i dopiero z tunelu wychodził mi na kolana.