Czy ktoś miał podobną sytuację po łączeniu? Potrzebuję porady…
Mam dwóch samców – za nami dwa nieudane łączenia w domu, dopiero trzecie, przeprowadzone w klinice weterynaryjnej, zakończyło się sukcesem. Chłopaki spędzili tam 10 dni i wrócili już jako zgrany duet. Przez pierwsze dni w domu było spokojnie – jedli razem, odpoczywali, nie było większych spięć.
Wczoraj zrobiłam gruntowne sprzątanie klatki – wymieniłam wszystkie maty, dywaniki i podkłady… i od tego momentu wszystko się zmieniło. Pojawiło się burczenie, gonitwy, jeżenie się i zgrzytanie zębami. Całą praktycznie noc czuwaliśmy, a zwłaszcza ten jeden, który wcześniej dominował co chwilę burczał i ganiali się wokół klatki. Czy sprzątanie mogło zaburzyć ich relacje? Zaskoczyło mnie to, bo wydawało się, że jest wszystko dobrze, zwłaszcza że po ich powrocie ani razu żaden nie burczał.
Czy ktoś miał podobnie, że po sprzątaniu świnki tak się zachowywały?