Strona 1 z 1

przyzwyczajanie....

: 25 grudnia 2008, 13:22
autor: nikita1104
witam mam mały problem z moją Zuzią...od czasu jej zakupu znacznie przybliżyliśmy się w kierunku oswajania, dobrze nam szło - do czasu....to mój 1 prosiaczek więc stosując się do rad zaczęłam jaoswajać głaskając, dużo przebywając w pobliżu klatki, karmiąc z ręki itp. Kiedy głaskałam ją pod włos wydawała 2 sekundowe mruknięcie takie: trrrrrrttrrrr....myślałam, że jej dobrze, wiec to kontynuowałam. Wkońcu w internecie przeczytałam, że ten dźwięk oznacza coś na rodzaj zdenerwowania i ostrzeżenia, więc zaskoczona zaprzestałam tego. Chciałam ją przyzwyczaić inaczej- długo trzymając ją na kolanach i głaskając normalnie, ale zauważyłam, że ona nadal wydaje ten dżwięk, jakby jej to nie pasowało. To wygląda tak jakby nie lubiała głaskania- nigdy jeszcze nie wydała dźwięku zadowolenia- trochę mi smutno bo dogadzam jje jak tylko mogę....może wy macie jakieś sposoby na oswojenie prosiaczków i na to by pokażać im, że głaskanie jest jednak bardzo fajne?? Proszę o pomoc- z góry dzieki....

Re: przyzwyczajanie....

: 25 grudnia 2008, 18:47
autor: Guffi
Przecież to mruczenie- to znaczy, że jej się podoba.

Re: przyzwyczajanie....

: 25 grudnia 2008, 21:50
autor: Magda_Oska
Z reguły zwierzaki nie lubią jak je się głaszcze pod włos.

Wydaje mi się, że jak ją głaszczesz i się nie wyrywa, albo nie reaguje nerwowo na dotyk, to nie jest tak najgorzej z oswajaniem i że jej się to podoba :)

Re: przyzwyczajanie....

: 27 grudnia 2008, 8:28
autor: nikita1104
http://swinkimorskie.org/download.htm- to właśnie z tej strony zaczerpnęłam info o odgłosach.... Konkretnie chodzi mi o odgłos WROGOŚĆ- jest identyczny...zuzia sie prawie nigdy nie wyrywa, ale czesto się ,,wstrzącha", podskakuje gdt głaszcze ją w okolicach brzucha.....kochane zwierzątko...

Re: przyzwyczajanie....

: 27 grudnia 2008, 10:47
autor: Magda_Oska
Z tego co widzę, to świnki ogólnie nie lubią jak je się głaszcze po brzuchu. Moja Izzucha jak była mała to też tak dziwacznie podskakiwała jak ją się po brzuszku gładziło.

Re: przyzwyczajanie....

: 28 grudnia 2008, 21:36
autor: nikita1104
postęp..dzisiaj Zuzia usnęła mi na rękach i rościągnęła się jak plastelina- JESTEM CAŁA HAPPPY!! :super: :super: :super: a potem nawet polizała mój palec - to znaczy że ma do mnie zaufanie JUPI! jesteśmy na dobrej drodze ale weźcie odpowiedzcie jak mam rozumieć ten odgłos- 1.jako oznaka przyjemności co mi się od razu skojarzyło? 2. jako oznaka ,,zbulwersowania" co pisze o tym ktoś w necie? JESTEM W KROPCE POD TYM WZGLĘDEM

Re: przyzwyczajanie....

: 28 grudnia 2008, 22:32
autor: Magda_Oska
Nie można w 100% powiedzieć co prosiakom siedzi w głowie. Niestety nikt z nas nie jest Dr Dolittle i możemy się jedynie domyślać, co świnka chciała przez to "powiedzieć".