Cavia.pl – świnki morskie

Nie widziałam takiego tematu ,ale nie wiem może taki jest...Jak jest to przepraszam . No i nie wiedziałam też w jakim dziale ,więc w razie co można go przenieść . No więc moje pytanie brzmi: Czy świnka morska rano budzi kwiczeniem?

Mój nie budzi mnie rano,ale ma swoje pory jeżeli chodzi o kwiczenie.To zależy o której byś dawała mu jeść np. 7:00 rano,a następnego dnia się upomina o swój smakołyk,bo nie dałaś mu tego co chciał Nie tylko kwikiem nas świnka może obudzić,również sposobem gryzienia prętów u swojej klatki,czego mój świniaczek nigdy nie robił Ale ogólnie to prosiaczki nie są z natury aż tak bardzo hałaśliwe.Zależy to wszystko od ilości świnek i od ich charakterku.Wiadomo,im więcej świnek tym więcej hałasu,ale i więcej radości

Aha dzięki Expresowa odpowiedź ^^

Nie ma za co Staram się jak najszybciej pomóc,nie tylko Tobie,ale i innym użytkownikom

Mój Miki robi dosyć dużo hałasu , budzi nawet moją mamę, a klatka jest w moim pokoju. Po prostu łapie za kratę i trzęsie. A Lukas mu pomaga kwicząc. Moja mama wymyśliła , że wieczorem będziemy wieczorem dawać im dużo jedzenia a potem przykrywać jakąś bluzą, ewentualnie ręcznikiem. Na początku pomagało, ale teraz nie.

Nadia lubi rano o 6:00 skulić się w kąciku i cichutko popiskiwać, żeby sprawdzić, czy śpię. Kiedy usłyszy, że się poruszam w łóżku, to opiera się o pręty klatki i woła "Kwiii, Kwiii, Kwiii!". Mimo, że klatka przykryta jest ręcznikiem albo kocykiem. Nadia swoje. Wtedy wstaję i daję jej jakiś smakołyk. Problemu z gryzieniem prętów nie ma już prawie wcale, chyba że chodzi o sianko

Moja świnka jak jeszcze miała klatkę z prętami, to gryzła pręty, budząc mnie - jak się poruszyłam. Jeśli się nie ruszałam - przestała piszczeć i czekała, aż wstanę.

Teraz, jak klatka nie ma prętów, to Xsara czeka grzecznie, ale już o 7:00 stoi, podpiera się łapkami o płytę Plexi z przodu i czeka na głaskanie i pokarmy świeże - wieczorem sypie dużo karmy, więc jest, a rano dostaje pokarmy świeże na śniadanko.

Edward zaczyna halasować gdy usłyszy budzik oznacza to bowiem, że wstaję o szkoły, a im szybciej się zwlokę tym szybciej dostanie marchewkę itp. Gdy mam wolne to zaczyna wariować gdy usłyszy, ze już ktoś nie śpi np. mama gdy wstaje do pracy. Jednak jak budzę sie w nocy gdy jestem chora i robię poszukiwanie chusteczek to ani mu się myśli wariować

Emil piszczy jak usłyszy moją mamę, która właśnie wstaje, tak około godz. 5 rano.

Ja, kiedy mam szkołę, to Nadia przypomina o sobie już o 5:00 nad ranem. Wstaję wtedy i daję Nadii coś w ramach śniadanka-jakaś marchewka, pietruszka, ogórek. Karma stale znajduje się w miseczce, dosypuję ją rano i wieczorem, zanim Nadia zdąży się o nią upomnieć. Z siankiem jest tak samo. O wodę...nawet, gdy jej przez godzinę nie ma w miseczce (Nadia nie pije z poidełka) to prosiaczek nigdy się o nią nie upomina, ale staram się pamiętać, żeby dosypać karmy itd.