Relacje między świnkami

[Konto usunięte]

Moze cos zmienilas,diete,kosmetyk albo witaminy i zapach twojej skory mu nie odpowiada?Smieszne to sie moze wydawac,ale naprawde,kiedys kupilam sobie krem do rak z arnika myslalam ,ze Lola sie wscieknie taka nerwowa byla jak ja bralam na rece,raz mnie uzarla a odstawilam krem(po tygodnoach kombinowania) i problem minal...

[Cherry]

Kto by pomyślał, doszło do tego, że świnka morska wybiera krem jaki ma używać pańcia

[vagina_denata]

Nie, raczej to nie jest to, są chwile kiedy Lucuś się przytula i rozpłaszcza. Po prostu już taki typ, że trzeba trafić na odpowiedni moment

[Damian_1]

Cherry - a jaką masz klatkę (wymiary)
Teraz mi się wydaje że jak kiedyś miałem jeszcze Luzaka i te świnki co mam że się między nimi nie układało przez za małą klatkę (może źle zrobiłem że go oddałem i żałuję, ale oni jak byli na tym samym piętrze to się czuli i nie było za wesoło, a na dole zimą jest zimno, za zimno dla świnek, mogłem spróbować z większą klatką, żałuję).
Ale co do Bamaka i Łatka to się między nimi układa rewelacyjnie, widać że się lubią

[Sandi]

damianek333-myślę, że rozmiar klatki u Cherry to nie powód, dla którego świnki od jakiegoś czasu mają jakieś konflikty Bo z tego co wiem, klatka Krakersa i Dropsa ma wymiary 120x60.

[Cherry]

Sandi ma racje, klatka to 120-tka. I ja też nie sądzę, że to chodzi o wielkość, bo podobnie Krakers zachowuje się na wybiegu. Poza tym - wcześniej się tak nie zachowywał.

[Damian_1]

Nie ma się czym przejmować jeśli nie dochodzi do krwawych bitw.
Świnki może ustalają hierarchię

[vagina_denata]

Właśnie podejrzewam, że u mnie wszelkie fochy są związane z dorosłością Piotrusia i tym, że pewne rzeczy trzeba ustalić jeszcze raz. Dzisiaj zauważyłam, że to młody startuje do Lucka, a nie na odwrót, jak sądziłam wcześniej (kto by pomyślał, takie to wypłoszone i delikatne). Ale do walki nie dochodzi, tylko terkoczą i gonią się po całym mieszkaniu.

[Konto usunięte]

Właśna podejrzewam, że u mnie wszelkie fochy są związane z dorosłością Piotrusia i tym, że pewne rzeczy trzeba ustalić jeszcze raz. Dzisiaj zauważyłam, że to młody startuje do Lucka, a nie na odwrót, jak sądziłam wcześniej (kto by pomyślał, takie to wypłoszone i delikatne). Ale do walki nie dochodzi, tylko terkoczą i gonią się po całym mieszkaniu.

Daisy podrosla i zaczela tak Lucy "atakowac" ,lazi za nia i terkocze,obchodza sie w kolko i tak z nogi na noge przestepuja,wyglad jak by tanczyly,jak dotad narazie na tym koniec,Loli nikt z tronu(czyt.hamaka) nie zrzuca,przewaznie Lucy ustepuje,zawsze taka z niej mamuska

[vagina_denata]

Nie chcę zapeszać, ale moje świnie już się chyba pogodziły. Siedzą zamknięci w klatce już półtorej godziny (!) - jest cisza i spokój. Wcześniej nie mogłam spokojnie poodkurzać, bo awantura wybuchała po 5 minutach.