Świnka, którą nabyliście w sklepie, prawdopodobnie nie jest oswojona. W tym wypadku należałoby coś z tym zrobić i oswoić świnkę stopniowo, przez kilka dni.
Na początku może Wam się wydawać, że świnka chce zostać sama. Jednak wtedy nie wolno ignorować świnki; przez pierwsze kilka godzin pobytu w nowym domu świnka prawdopodobnie będzie smutna, będzie raczej mało się ruszała, tylko siedziała w kącie klatki. A jeśli już przy tym jesteśmy: NAJWAŻNIEJSZA SPRAWA:
- klatkę
- siano
- trociny i/lub żwir
- pokarm
- poidełko
- miseczkę
KUPUJEMY PRZED ODEBRANIEM ŚWINKI!
Są dwa sposoby oswajania świnki, trudno powiedzieć, ktory jest skuteczniejszy. Pierwszy sposób polega na tym, że przez pierwsze godziny pobytu świnki w naszym domu trzymamy świnkę w klatce, pozwalamy jej się przyzwyczaić do nowego mieszkanka i przyglądamy się jej, "rozmawiając" przy tym. Zadbajmy, aby klatka stała w pomieszczeniu, gdzie ludzie przebywają najczęściej, ale odradzam trzymanie świnki w kuchni, ze względu na częste otwieranie okien (gotowanie). Świnki mają słabą odporność i nawet, jeśli dajemy jej witaminy, istnieje zagrożenie przeziębienia. Więcej o nim można przeczytać w dziale "Choroby i ich leczenie". Po tych kilku godzinach zaczynamy wyciągac świnkę, delikatnie, ale pewnie, bo inaczej możemy zrobi krzywdę śwince. Osobom, które mają pierwszy raz styczność z tego typu gryzoniami, radzę, żeby "nauczyły" się podnoszenia świnki.
Gdy chcemy wyjąć z klatki świnkę, a jesteśmy "początkującymi" lub gdy świnka jest młoda i nieoswojona, ściągamy górną część klatki.
Powoli, żeby świnka się nie wystraszyła, wkładamy kciuki obydwiej ręki pod jej brzuszek. Pozostałe palce znajdują się na grzbiecie świnki. Delikatnie, ale troszkę szybciej podnosimy świnkę do góry, otrzepujemy z trocin i kładziemy sobie na klatce piersiowej i udajemy się do najbliższego fotela/łóżka/krzesła itp., siadamy i kładziemy sobie na kolanach. Wystarczy delikatnie głaskać, narazie z dala od pyszczka, żeby nas nie ugryzła.
Drugi sposób polega na tym, żeby przez pierwsze godziny świnka przebywała jak najwięcej czasu z nami. Ale nie puszczajmy jej na podłogę przez kilka pierwszych dni; niech zaaklimatyzuje się we własnym mieszkanku i ze swoim opiekunem.