Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że mnie irytujesz bo nie dajesz sobie nic wytłumaczyć.

Poza tym nie ma sensu żebyś się tak unosiła, a nie będę unikała nazywania rzeczy po imieniu tylko dlatego, żeby ktoś się na mnie nie obraził. Miałabyś powód do złości jakbym powiedziała, że wszyscy jesteście głupkami itd., a tego nawet nie pomyślałam.

Jeżeli chodzi o zostawienie świnki to zawsze można przecież dać do rodziny/znajomych. Okej, rozumiem, że nie masz co z nimi zrobić. Chodzi po prostu o to, że dwie przeciwne płcie nie powinny być razem na wybiegu. Rób co chcesz, to twój problem będzie jak samiczka wpadnie
Poza tym skoro samiczkę zabierasz ciągle to nic dziwnego, że hierarchii nie mogą ustalić, czytałaś coś o łączeniu świnek?
Edit: Wszystkie świnki mają sutki (chłopacy w końcu też

). Nigdy nie zrozumiem jak ludzie mogą nie odróżniać samca od samiczki (pomijając te pierwsze miesiące życia). Ja bez wybitnej wiedzy u 5 miesięcznego Dropsa widziałam, że to jest samiec.Takie rzeczy po prostu widać...

"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem." Artur Schopenhauer