Dzisiaj przyjechala do mnie swinka. Na poczatku siedziala skulona w kacie. Potem zaczela wychodzic na jedzenie i jest juz mniej plochliwa. Niepokoi mnie troche jej piszczenie. Wiem ze kazda swinka wydaje odglosy ale ta piszxzy tak jak by czegos chciala a przecież ma jedzenie picie i zielenine. Jak juz wczesniej pisalam prosiak przyjechal do mnie dzisiaj wiec nie wiem czy to moze tylko taki charakter...
Czy to może strach przed nowym miejscem...? Świnka jeszcze się nie zaklimatyzowała, daj jej czas. Nie ma co też wisieć nad klatką i czekać, aż Ci w pierwszy dzień zacznie lizać ręce, bo to jest raczej awykonalne. Bardziej ją przestraszysz niż oswoisz. W ogóle po zakupie zwierzaka w pierwszy dzień powinno dać się mu spokój, żeby miało czas na zapoznanie nowego miejsca - czasami i ten jeden dzień jest za mało, ale to jest sprawa indywidualna.
Ona nie wygląda na świnkę, która sie bardzo boi. Co prawda jest nieufna i łatwo się płoszy, ale ogółem wychodzi często spod hamaka i na nie niego wskakuje, podbiega do miseczki i skubie sianko.
No ludzie nie przesadzajmy,to chyba normalne,że ta świnka jest nieufna po jednym dniu.I tak powinnaś się cieszyć,że ona wogle sobie chodzi itp. bo dużo jest tematów,że świnka wogle nie chce wyjść z pod półki czy domku i nie che jeść.A to,że się boi i tam sobie piszczy to normalna rzecz.
Mi nie chodzi o to, ze ona jest nieufna itp. bo to raczej logiczne, ze po jednym dniu nie będzie przybiegać na zawołanie. Chodziło mi o to, że nie wiem z jakiego powodu moze piszczeć.
No z tego powodu,że się BOI.A ty byś się nie bała gdyby jakieś wielkoludy wzięły cię i zamknęły do klatki?(nie no trochę przesadzone porównanie,ale ok ).
świnki mają takie piszczenia: - grrrrr - cichutki kłi kłi, jak im się coś podoba - głośny kłik kłik, jak np. usłyszą szelest itp. Tina ma coś między tym cichutkim kłi, a głośnym kłik. Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale napisałamn