Strona 1 z 1

Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 27 listopada 2011, 23:45
autor: borabora
Świnka jest u mnie prawie 3 tygodnie. Już chodzi po klatce i wydaje się być oswojona z otoczeniem, ale za to jest strasznie płochliwa. Mój pokój jest dość mały, a klatka stoi na podłodze, zaraz obok mojego łóżka, które też jest niskie. Wystarczy jeden ruch, wcale nie szybki, nawet przesunięcie nogi po łóżku, a świnka już w popłochu ucieka po hamak (zrobiłem jej hamak, całkiem spory, pod który też może się chować). Jest strasznie płochliwa. Boję się w pokoju ruszyć, żeby jej nie wystraszyć. Żeby podejść jak chodzi po klatce i jej nie spłoszyć, to naprawdę muszę się ruszać w ślimaczym tempie. A wiadomo, że nieraz muszę szybciej wstać, lub przejść koło jej klatki. Wtedy to już się chowa z prędkością światła.
Na kolanach za to siedzi całkiem spokojnie. Czasem półsiedząc kładę ją sobie na brzuchu, to w miarę głaskania stopniowo wspina się coraz wyżej. Przy głaskaniu podnosi też głowę do góry - to chyba nie jest przyjazny gest, nie? No i grucha raczej z niezadowolenia. Myślę, że to niezadowolone gruchanie, bo wydaje takie odgłosy, gdy głaszczę ją po tułowiu, a nie po główce. Chociaż gdy głaszczę ją po głowie, to nieraz tak wysoko zadziera głowę, jakby chciała pokazać, żeby dać jej spokój.
Staram się nie niepokoić świnki i dać jej trochę spokoju. Wyciągam ją na kolana raz na dzień na dość krótko, żeby jej nie zestresować, ale ona cały czas jest taka dzika... Strasznie się mnie boi.
Ostatnio gdy miałem ją na rękach, to ugryzła mnie do krwi. Słyszałem, że świnki nie gryzą, więc się trochę zdziwiłem. A nic jej nie zagrażało, trzymałem ją na dłoni 5cm nad kanapą. Po prostu pochyliła się i perfidnie ugryzła mnie w dłoń.
W ogóle nie wydaje odgłosów przyjaznych, słyszę tylko niezadowolone gruchanie, gdy coś głośniej włączę, lub gdy się za szybko ruszę w pokoju. Tak samo na kolanach. Siedzi wystraszona, podgryza ubranie i jak ją dotknę, to od razu pokazuje, że jej się nie podoba.
Trochę jestem zawiedziony, że moja świnka morska nie jest taka przyjazna, jak te opisywane przez Was. Rozumiem, że jest jeszcze mała i mam ją od niedawna, ale jeszcze żadne zwierzę nie okazywało mi tyle nieufności. Nawet płochliwe chomiki i myszy, które miałem, gdy byłem mały jednak nie uciekały gdy tylko kogoś zobaczyły lub zobaczyły ruch, ale były raczej ciekawskie. I NAWET mój zdziczały kot, który prawie wcale nie pozwala się głaskać się tak nigdy nie zachowywał.
Myślicie, że świnka się jeszcze oswoi? Jak na razie zachowuje się tak, jakby ktoś jej robił krzywdę, a ja jej ciągle nadskakuje, podaję jakieś smakołyki, kupuję dobrą karmę, montuję jej jakieś zabawki do klatki...
Może ona po prostu czuje się samotna, ale nie za bardzo mogę dokupić innej świnki, bo mieszkam sam, a w razie wyjazdu do rodzinnego miasta, świnkę będę musiał transportować do znajomych, a z dwiema już byłby wtedy problem...
Jak sobie poradzić ze zdziczałą świnką?

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 28 listopada 2011, 11:46
autor: Konto usunięte
borabora pisze: jest strasznie płochliwa
Swinki sa male Ty duzy,z natury swinki sa plochliwe.Twoja moze bardziej niz inne,daj jej czas to sie zmieni,choc niekoniecznie calkiem,sa swiki,ktore nigdy tak do konca sie nie oswoja,a na nagle ruchy wiekszosc reaguje zrywem ,to nic dziwnego.
borabora pisze:Przy głaskaniu podnosi też głowę do góry
Jak tak robi to sprawdz,moze polubi delikatne mizianie pod szyjka,moja Dasy to uwielbia
borabora pisze:Staram się nie niepokoić świnki i dać jej trochę spokoju. Wyciągam ją na kolana raz na dzień na dość krótko, żeby jej nie zestresować, ale ona cały czas jest taka dzika... Strasznie się mnie boi.
Swinki to straszne pieszczochy,bierz ja na rece i glaskaj,nie wytrzyma i w koncu wymieknie
borabora pisze:Ostatnio gdy miałem ją na rękach, to ugryzła mnie do krwi.
Zdarza sie,swinka musi Cie poznac a Ty ja,plochliwa swinka na poczatku moze upierniczyc ,ale jak Cie pozna to przestanie,mam nowa Yeti,nie podstawie jej palca bo wiem,ze mnie ugryzie,natomiast Dasy,ktora jest wredna i zlosliwa moze mnie skubac po palcach bo wiem,ze nie posunie sie dalej,tak jak mowie,musicie sie wzajemnie poznac
borabora pisze:Trochę jestem zawiedziony, że moja świnka morska nie jestvtaka przyjazna, jak te opisywane przez Was.
Nasze swinki tez maja swoje za uszami,my tylko opisujemy te fajne przygody,po co mam pisac,ze Lucy na wybiegu siedzi w kacie i sika pod siebie?Lub,ze Yeti piszczy jak wyciagam w jej strone dlon,a ucieka tak,ze trociny wysypuja sie z klatki?Wole pisac,ze Lola spi pod kaloryferem,ale to nie znaczy,ze Twoja swinka jest gorsza,tylko trzeba jej wiecej czasu.3 tygodnie to ,malo!Jest fajna,ma swoj charaterek, tylko daj jej szanse i wklej duzo zdjec w galerii,razem sie pozachwycamy!
borabora pisze: NAWET mój zdziczały kot, który prawie wcale nie pozwala się głaskać się tak nigdy nie zachowywał.
Czy kto ma dostep dpo swinki?Moze ona boi sie jakiegos wedrownika w Twoim pokoju?

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 28 listopada 2011, 12:38
autor: borabora
Nie, nie. Ja mieszkam sam. Kota miałem kiedyś, ale został z rodzicami.
A czy kupienie drugiej świnki byłoby jakimś rozwiązaniem?
Tak jak napisałem, na dłuższe wyjazdy będę musiał zawozić świnkę do znajomych. Czy to nie będzie tak, że jak na święta ją oddam na kilka dni, to po powrocie znowu będzie taka, jak zaraz po zakupie, że będzie kilka dni siedziała w miejscu?

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 28 listopada 2011, 13:44
autor: Damian_1
borabora pisze: świnkę będę musiał transportować do znajomych, a z dwiema już byłby wtedy problem...
Jak sobie poradzić ze zdziczałą świnką?

Nie musisz dokupywać drugiej świnki bo do tego trzeba mieć warunki (większa klatka min. 100cm, więcej karmy, siana, częstsze czyszczenie), jeśli spełnisz warunki to czemu nie ale druga świnka raczej nie pomoże oswoić tej.
Świnka może mieć jakieś złe wspomnienie związane z człowiekiem, nie wiem.
Zaufanie da się odzyskać ale to wymaga czasu i cierpliwości.
A jak ją będziesz do jakichś znajomych dawał to jak będą się nią odpowiednio zajmować (delikatnie i wgl.) to nie będzie dzika. Tylko jak ją oddasz a ona nie będzie dobrze oswojona i nagle zmieni się jej opiekunów i otoczenie to ona może znowu zrobić się całkiem dzika.

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 28 listopada 2011, 18:00
autor: vagina_denata
borabora pisze:Na kolanach za to siedzi całkiem spokojnie. Czasem półsiedząc kładę ją sobie na brzuchu, to w miarę głaskania stopniowo wspina się coraz wyżej. Przy głaskaniu podnosi też głowę do góry - to chyba nie jest przyjazny gest, nie? No i grucha raczej z niezadowolenia. Myślę, że to niezadowolone gruchanie, bo wydaje takie odgłosy, gdy głaszczę ją po tułowiu, a nie po główce. Chociaż gdy głaszczę ją po głowie, to nieraz tak wysoko zadziera głowę, jakby chciała pokazać, żeby dać jej spokój.

Podnoszenie głowy to akurat oznaka zadowolenia ;) I gruchanie, pomrukiwanie też. Nieoswojone świnki czasami nie chcą pokwikiwać i pierwsze ich odgłosy to właśnie "mrrrrrrrrrrrrrchrumchrummrrrrrrrrrr". Jeżeli świnka wspina się po Tobie to znaczy, że chce się przytulić do szyi albo twarzy.
Chyba źle odczytujesz sygnały dawane przez świnkę, bo z opisu wynika, że jest bardzo przytulaśna ;)

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 28 listopada 2011, 19:25
autor: Gość
damianek333 pisze:
borabora pisze: świnkę będę musiał transportować do znajomych, a z dwiema już byłby wtedy problem...
Jak sobie poradzić ze zdziczałą świnką?

Nie musisz dokupywać drugiej świnki bo do tego trzeba mieć warunki (większa klatka min. 100cm, więcej karmy, siana, częstsze czyszczenie), jeśli spełnisz warunki to czemu nie ale druga świnka raczej nie pomoże oswoić tej.
Świnka może mieć jakieś złe wspomnienie związane z człowiekiem, nie wiem.
Zaufanie da się odzyskać ale to wymaga czasu i cierpliwości.
A jak ją będziesz do jakichś znajomych dawał to jak będą się nią odpowiednio zajmować (delikatnie i wgl.) to nie będzie dzika. Tylko jak ją oddasz a ona nie będzie dobrze oswojona i nagle zmieni się jej opiekunów i otoczenie to ona może znowu zrobić się całkiem dzika.

Świnka będzie miała dobre warunki, bo oni też mają swoją świnkę, tylko że samczyka. Oczywiście nie będą połączone, żeby nie zrobić sobie małych świń :P. Ale przewożona będzie w transporterze, a tam będzie siedziała w starej klatce tamtej świnki (oczywiście nie STAREJ i brudnej, tylko nieużywanej i mniejszej, ale wystarczającej).
Klatkę mam 80-50 bodajże. Jak na razie mieści się w niej doskonale, ale wiadomo że urośnie i to klatka w sam raz dla jednej, a nie dwóch. Właśnie nie chciałem kupować drugiej, dlatego pytałem, czy to jedyny sposób. Wiem, że świnki są stadne, ale wydaje mi się, że jak się nią dobrze zająć, to i samotna będzie szczęśliwa.
Nie wiem tylko, czy zamontowanie hamaka, pod którym ona cały czas się chowa dobrze wpłynie na jej oswajanie. Dużo pod nim przesiaduje i ciągle się tam chowa, jak tylko coś ją zaniepokoi i przez to nie jest w stanie zobaczyć, że to tylko jakiś ruch nogą/ręką i nikt jej nie chce zabić :P

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 28 listopada 2011, 19:29
autor: Gość
vagina_denata pisze:
borabora pisze:Na kolanach za to siedzi całkiem spokojnie. Czasem półsiedząc kładę ją sobie na brzuchu, to w miarę głaskania stopniowo wspina się coraz wyżej. Przy głaskaniu podnosi też głowę do góry - to chyba nie jest przyjazny gest, nie? No i grucha raczej z niezadowolenia. Myślę, że to niezadowolone gruchanie, bo wydaje takie odgłosy, gdy głaszczę ją po tułowiu, a nie po główce. Chociaż gdy głaszczę ją po głowie, to nieraz tak wysoko zadziera głowę, jakby chciała pokazać, żeby dać jej spokój.

Podnoszenie głowy to akurat oznaka zadowolenia ;) I gruchanie, pomrukiwanie też. Nieoswojone świnki czasami nie chcą pokwikiwać i pierwsze ich odgłosy to właśnie "mrrrrrrrrrrrrrchrumchrummrrrrrrrrrr". Jeżeli świnka wspina się po Tobie to znaczy, że chce się przytulić do szyi albo twarzy.
Chyba źle odczytujesz sygnały dawane przez świnkę, bo z opisu wynika, że jest bardzo przytulaśna ;)

No właśnie nie wiem, czy moja okazuje tym zadowolenie :roll: Podnosi głowę tak, jakby chciała zrzucić z siebie rękę - podnosi dość wysoko i energicznie.
A jeśli chodzi o te odgłosy, to wywnioskowałem, że jej się nie podoba, bo gdy jest głaskana po główce, pod brodą, to nie wydaje odgłosów, a zaczyna gruchać/warczeć, dopiero, gdy głaszcze się ją nisko na grzbiecie, na wysokości tylnych łapek. No i taki sam odgłos wydaje też, gdy np coś upadnie w pokoju i się wystraszy :roll:

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 29 listopada 2011, 18:49
autor: Engi
Czytałem kiedyś na forum, że gdy świnki podnoszą głowę(wysoko) do góry to chcą odstraszyć ''przeciwnika'' . Robią to najczęściej, gdy głaszcze się je ''za daleko'' tj. po głowie.

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 6 listopada 2015, 21:44
autor: peperoni
mam tak samo dostałem ją rok temu a dalej skacze płoszy się a jak go głaskam to często ta głową do tyłu odskakuje pozdrawiam z Czuchraczkiem (tak ma na imię)

Re: Bojaźliwa i nieprzyjazna świnka

: 3 grudnia 2015, 0:02
autor: ando
U mnie to samo. I tez mam wrażenie ze odgłosy jakie wydaje nie świadczą o zadowoleniu. Mimo że idealnie pasują do tych z YouTube opisanych jako wyraz szczęścia. Niby popiskuje"z radosci" a jednocześnie odstawia histerie aż się kurzy. I dokladnie tak samo reaguje na glaskanie. Tez sie wkurza jak sie ja glaszcze kolo ogona. I tez najbardziej lubi pod broda. Mamy ją już 3tygodnie. Kupiona była ze sklepu gdzie zdarzyła urodzić i odchowac syna wiec dziewczyna po przejściach. Wciąż jest nieufna i nie lubi dotyku. I mam wrażenie ze jest coraz gorzej zamiast lepiej. Czemu tak się dzieje? Dziś nawet mnie ugryzla jak ja chcialam poglaskac. Ale potrafi też zasnąć na kolanach, a to chyba dobry znak. Mam nadzieje ze uda się ją jednak oswoić.