Strona 1 z 2

Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 15 grudnia 2011, 19:56
autor: asgoodasitgets
Witam,
Sprawiłam sobie swego czasu świnkę. Miała wtedy 1,5 miesiąca, dzisiaj już 7. Kilka dni temu wzięłam kolejną, też samca, 4-miesięcznego. Starszy zawsze był napalony. Wiecznie na wszystko burczał, gruchał, posuwał wszystko dookoła. Dosłownie wszystko.
Młodszy świniak jest spanikowany i przestraszony. Nowe miejsce, otoczenie, wiadomo. Oba zwierzaki są w różnych klatkach, które stoją obok siebie. Piszczą do siebie, gryzą się przez klatki. Po wypuszczeniu starszy próbuje się dobierać do młodszego. Włazi na niego, zachodzi cały czas od tyłu. Młodszy panikuje, ucieka jak może. Przez to cały czas się gryzą. Co z nimi zrobić? Bo wygląda to wszystko drastycznie. Może jakoś można obniżyć popęd tego starszego? Może to czemuś zaradzi?

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 15 grudnia 2011, 20:30
autor: vagina_denata
To normalne, muszą ustalić hierarchię. Dopóki nie gryzą się do krwi nie interweniuj. Trochę za "stary" jest ten młodszy samczyk, dlatego masz takie cyrki, z 1-2 miesięcznym poszłoby szybciej i łatwiej. Jedyne co możesz zrobić to przeczekać ten etap ich związku, zapoznawać ich na neutralnym terenie, a gdyby nadal na siebie terkotały wykąpać obie świnki, żeby zmyć ich zapachy. Kąpiel podobno często pomaga ;)

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 16 grudnia 2011, 10:22
autor: asgoodasitgets
Czytałam trochę na temat ustalania hierarchii, ale czy te ich spięcia mają wyglądać aż tak drastycznie? Jak się spotkają to robią prawie salta w górze. :shock: Nigdy nie miałam dwóch świnek, więc się trochę martwię. Ile normalnie zajmuje łączenie świnek? To może po takim czasie spróbuję je wykąpać? ;)

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 26 grudnia 2011, 16:42
autor: Zuu
Natarcie prosiaczków wilgotną słomą też pomoże zneutralizować ich zapachy. I nie ma takiego ryzyka przeziębienia jak w przypadku zimowych kąpieli. U mnie zadziałało, a mam czterech samców :)

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 26 grudnia 2011, 18:12
autor: Konto usunięte
asgoodasitgets pisze:Czytałam trochę na temat ustalania hierarchii, ale czy te ich spięcia mają wyglądać aż tak drastycznie? Jak się spotkają to robią prawie salta w górze. :shock: Nigdy nie miałam dwóch świnek, więc się trochę martwię. Ile normalnie zajmuje łączenie świnek? To może po takim czasie spróbuję je wykąpać? ;)

Ja mam bardzo dominujaca samiczk Daisy,jak przynioslam Yeti to myslalam,ze Dsaisy ja zagryzie,skaka;y i kotlowaly sie w skowycie!

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 28 grudnia 2011, 9:59
autor: asgoodasitgets
ruby_anger pisze:
asgoodasitgets pisze:Czytałam trochę na temat ustalania hierarchii, ale czy te ich spięcia mają wyglądać aż tak drastycznie? Jak się spotkają to robią prawie salta w górze. :shock: Nigdy nie miałam dwóch świnek, więc się trochę martwię. Ile normalnie zajmuje łączenie świnek? To może po takim czasie spróbuję je wykąpać? ;)

Ja mam bardzo dominujaca samiczk Daisy,jak przynioslam Yeti to myslalam,ze Dsaisy ja zagryzie,skaka;y i kotlowaly sie w skowycie!


Ale już chyba dobrze? Długo im zajęło kotłowanie się? Bo u mnie już ponad tydzień a poprawy nie ma. :( Strasznie zadziorny ten młodszy samczyk.

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 28 grudnia 2011, 16:55
autor: Konto usunięte
asgoodasitgets pisze:
ruby_anger pisze:
asgoodasitgets pisze:Czytałam trochę na temat ustalania hierarchii, ale czy te ich spięcia mają wyglądać aż tak drastycznie? Jak się spotkają to robią prawie salta w górze. :shock: Nigdy nie miałam dwóch świnek, więc się trochę martwię. Ile normalnie zajmuje łączenie świnek? To może po takim czasie spróbuję je wykąpać? ;)

Ja mam bardzo dominujaca samiczk Daisy,jak przynioslam Yeti to myslalam,ze Dsaisy ja zagryzie,skaka;y i kotlowaly sie w skowycie!


Ale już chyba dobrze? Długo im zajęło kotłowanie się? Bo u mnie już ponad tydzień a poprawy nie ma. :( Strasznie zadziorny ten młodszy samczyk.
Bite 3 tygodnie Yeti bala sie oddychac,Daisy nawet ja gwalcila,ale stopniowo bylo lepiej,teraz tez czasem ja gasnia,ale jest ok,daj im czas.

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 15 stycznia 2012, 13:46
autor: asgoodasitgets
Witam ponownie... Potrzebuję pomocy bo już mi ręce opadają. Od miesiąca próbuję połączyć świnki. Efekt? Dalej się nie udało. Młodszy samczyk atakuje jak może starszego, który ucieka. Widać że straszy nie chce się gryźć z młodszym. Leciała już sierść, krew się też już polała. No i nie wiem już co robić. Wykąpałam świnki ale to też nic nie pomogło.

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 15 stycznia 2012, 14:13
autor: Konto usunięte
Jest opcja,ze sie nie pogodza,wtedy musisz rozdzielic

Re: Dwa samce, jeden wiecznie napalony.

: 6 lutego 2012, 22:48
autor: poksia
Ja 6 dni temu dokupiłam do mojego 7 miesięcznego Tosia miesięcznego Czarusia. Bardzo obawiałam się reakcji Tosia bo wyglądał na świnkę, która lubi rywalizować i dominować. Ku mojemu zdziwieniu Tosiu zachował się bardzo ładnie. Nie było żadnych ścięć. Od razu sie polubiły. Na początku były w osobnych klatkach (przez 2 dni),później już nie dawały mi spokoju. Przez całą noc gryzły pręty, dawały sobie buzi przez klatkę i kwikały. Więc dałam je do jednej klatki. Na początku tylko Tosiek zaganiał małego Czarusia w kąt,ale tylko parę razy. Ogólnie Tosiek chyba się zaleca do Czarusi albo bardzo go polubił bo ociera się o niego i przy tym gulgocze jak traktor :) I cały czas myje małemu tyłek i sierść a Czaruś się przy tym denerwuje. Myślę, że mu to przejdzie i da małemu spokój z tym tyłeczkiem ;p
Ale chyba bardzo się lubią bo brykaja po całym pokoju wesołe i jak zabiore jednego to za raz się drą, nawołują się.
A zachowanie Tosia zmieniło się bardzo odkąd jest nowa świnka. Docenia każde głaskanie,nawet po brzuszku czego nie cierpiał. A poświęcam mu tyle samo uwagi. Mam nadzieję,że są i będą dobrymi kompanami :)