Cavia.pl – świnki morskie

Kiedyś Mańiuś i Gucio wesoło latali .Ale jak przyszły nowe to gucio zrobił sie nerwowy a Maniek strachliwy a zawsze było na odwrót . Nowe świńki oddaliśmy
Gucio sie troche uspokoił ale gryzie Mańka

dziś wykąpaliśmy ich w wannie i stali obok siebie jak posągi, to może to ich uspokoi?
A jak nie..
to sie pytam co mam zrobić?

Chodzi o to że są dwa świniaki i się gryzą co zrobić ?

Masterświnka pisze:.Ale jak przyszły nowe to gucio zrobił sie nerwowy a Maniek strachliwy a zawsze było na odwrót . Nowe świńki oddaliśmy

Swinki potrzebuja czasu bu zaakceptowac nowe swinki,mozesz wpuszczac ich miliony do klatki i kazda na poczatku inne beda ganialy,tak juz jest,a swinki mialy prawo sie zdenerwowac towarzystwem w klatce,ze tak zareagowaly to sprawa indywidualna kazdej swinki,obserwuj swinki ,dopoki nie ma krwi ,nie rob nic, w koncu im przejdzie,ale jesli beda walczyc i beda krwawe rany,byc moze trzeba bedzie je rozdzielic.

Cześć.Widzę że temat podobny wiec opisze swój problem.A mianowicie Kubusiowi(2,5 roku)postanowilismy dokupić kompana Milusia teraz ma 8 miesięcy jak go kupilismy miał 4 miesiące.Robiłem wszystko co mogłem czyli obcy teren,dezynfekcja klatki,na poczatku były w osobnych klatkach ale się widziały i mogły dotykać noskami.Klatkę mają bardzo dużą(samoróbka)190cmx55cm teraz jest przedzielona na pół.Jak tylko je dopuszczę do siebie to poprostu jak wściekłe psy się gryząTrociny latają po całym pokoju.Mały Miluś znów jest cały pogryziony krew się leje,uszy plecy,tyłek dosłownie masakra.Oczywiście od razu ingeruje ponieważ boje się że Kuba zagryzie Milusia(uwierzcie mi wygląda to strasznie.Ile razy je dopuszczę tyle razy leje sie krew.Moje pytanie brzmi.Czy jest jakis sposób żeby się dogadały czy już do końca życia(a to młode świnki przecież jeszcze są)bedą musiały żyć osobno.Kurde pomóżcie bo przykro mi trochę.Chciałem żeby byli dobrymi kompanami a tu taka wpadka .Pozdrawiam

Wykąp obie świnki, umyj bardzo dokładnie klatkę i wszystkie akcesoria, tak żeby zmyć zapach świnek. Potem zacznij łączenie tak jakby od zera: najpierw na neutralnym terenie, potem włóż ich do klatki itp. U mnie pomogło.

Dzięki za odpowiedź.A możesz mi napisać jak czasowo to przebiegało?To znaczy ile biegały na neutralnym terenie itp.Ja dziś swoje wypuściłem na 2 godz.Biegały po pokoju i co kilka minut jak tylko się zbliżyły do siebie to od razu szuranie zębami z tą różnicą że młodsza świnka od ostatniego pogryzienia boi się starszej i od razu ucieka.Napisz proszę jak możesz ile Tobie zajęło łączenie świniaków zanim zaczęły żyć w zgodzie??Pozdrawiam.

U mnie całość wyglądała tak:
wykąpałam obie świnki w tym samym czasie używając szarego mydła, osuszyłam wstępnie i zawinęłam w jeden ręcznik, tak że musiały siedzieć przytulone. Panował spokój. Chłopak trzymał futrzaki na kolanach, ja w tym czasie sprzątałam klatki, myłam, suszyłam itp, zajęło to jakieś 20(?) minut. W tym czasie świniaki dostały po ogórku, były miziane i cały czas obserwowane. Jak tylko posprzątałam włożyłam chłopców do klatki.
Na początku były boje i przeganianie, ale bez rozlewu krwi i futra. Po 2-3 dniach uspokoili się, ustalili co trzeba i teraz panuje spokój.

Jutro będę miał czas to będę działał.Jak patrzę na zdjęcie Twoich świnek to aż mi żal i łezka w oku się kręci,że moje nie są takimi przyjaciółmi,ale wszytko przede mną he he.Nie poddam się tak łatwo I jeszcze raz dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

To jest zdjęcie z ich młodych lat, teraz już się tak ładnie nie tulą ;p

Zrobiłem tak jak mówiłaś.Swinie wykąpane wszystko porządnie wyczyszczone trociny zmienione.Od dwóch godzin chodzą za sobą szczyrkają zębami,podskakują,jedna próbóje zdominować drugą ale narazie rozlewu krwi nie było.Dziwi mnie to,że zawsze mniejszy przegrywał i zostawał pogryziony a teraz to on bardziej dominuje.Bardzo mnie ciekawi ile to potrwa?Zapewne czas pokaże...