Cavia.pl – świnki morskie

Cześć.
Jestem szczęśliwą (poniekąd ) posiadaczką świnki. Chciałam urozmaicić jej monotonny żywot, więc postanowiłam zrobić hamak. Dałam go do klatki i wydawało się, że jest okej. No i wtedy zauważyłam, jak prosiątko zaczyna go gryźć. Próbowałam odgonić ale nic to nie dało. Zabrałam hamak z klatki, bo problem się powtarzał.
Ostatnio czytałam też inny sposób na zabawę ze świnką. Na sznurek nawlokłam plasterki marchewki i powiesiłam na 'suficie' klatki. Chmurka się rzuciła, chwyciła jedną z marchewek i zaczęła ciągnąć. Efekt był taki, że cacuszko się odwiązało, i koniec. Po zabawie.

Jak mogę oduczyć jej psucia wszystkiego naokoło?

Myślę, że możesz po prostu mocniej przywiązać ten sznurek. A co do hamaka to spróbuj posmarować miejsca gryzione przez świnkę sokiem z cytryny, świnki zazwyczaj go nie lubią. Po za tym świnki chyba nie oduczysz 'psucia' wszystkiego taki jej urok

Engi pisze:Myślę, że możesz po prostu mocniej przywiązać ten sznurek. A co do hamaka to spróbuj posmarować miejsca gryzione przez świnkę sokiem z cytryny, świnki zazwyczaj go nie lubią. Po za tym świnki chyba nie oduczysz 'psucia' wszystkiego taki jej urok

Spróbuję PS. Masz podobną świnkę do mojego rozpruwacza

Engi pisze:spróbuj posmarować miejsca gryzione przez świnkę sokiem z cytryny, świnki zazwyczaj go nie lubią

Mój wyjątek, smarowałam wszystko co gryzł cytryną, a on jeszcze bardziej gryzł. Położyłam go na blacie w kuchni by ukroić marchew, a on poszedł do połówki cytryny i zaczął lizać. Ale to przypadek 1/100, ach ten mój świń
Mam nadzieję, że na Chmurkę podziała

Jak lubi to dobrze, łatwiej będzie przy podawaniu dodatkowo cetki. Możesz zamiast tego posmarować octem

Ooo dobry pomysł! Dzięki

Dzięki, cytryna działa Zauważyłam, że prosiak boi się też mandarynek

Już to widzę: Chmurka i Mandarynkowy Postrach

zależy też z jakiego materiału masz ten hamaczek ja swoim zrobiłam z gąbki którą obszyłam ładnie polarkiem i jest ok bo wiem że jakby był z czegoś co ma dłuuugie ''włosie'' itp. to Kromka by gryzła a tak to go nie rusza tylko leży wyciągnięta
A Ty z czego masz ten hamaczek hmm?

Moje też wszystko psuły naokoło. I to dosłownie, hamaczek też mi masakrowały, ale cóż. Nie mówiąc już o macie łazienkowej, którą włożyłam do klatki w ramach próby, i którą zaraz byłam zmuszona wyciągnąć . A o osikanych ścianach za klatką, pogryzionej firance, dywanie, powyciąganych nitkach w ubraniach, kocach, nadgryzionych nogach od fotelów, stolika, oddartym kawałku sofy , i żółtych plamach w każdym możliwym miejscu to już nawet nie wspominam .

Ja miałam hamaczek z takiej chustki co sie dawniej nosiło, z polaru.

no właśnie najlepiej robić wszystko z takiego materiału żeby prosiaki nie miały co obgryzać jak własnie polar