Cavia.pl – świnki morskie

Mam świnkę,która się mnie nie boi ale przede mną ucieka i nie wiem dlaczego.Jak wyjdzie l klatki to nie mogę jej złapać bo ucieka,tak jakby bawiła się ze mną w berka.Co mam zrobić rzeby przestała uciekać ode mnie?Wiem że nie jest jeszcze oswojona ale się nie boi to nie powinna uciekać.Po za tym nie bardzo mogę ją oswoić bo brat..........

Co brat? Świnkę zostaw na razie w spokoju i pomału ją oswajaj , a jeszcze spytam co rozumiesz pod pojęciem nie boi się?

Zrozum, że oswajanie TO NIE JEST KRÓTKI PROCES. Pisałam o tym wielokrotnie w innym temacie. Owszem, świnka daje się pogłaskać jeśli jest w klatce, weźmie marchewke z ręki, ale to nie oznacza że bezgranicznie ci ufa i bezproblemowo wskoczy na ręce.

monila1000 pisze:Co brat? Świnkę zostaw na razie w spokoju i pomału ją oswajaj , a jeszcze spytam co rozumiesz pod pojęciem nie boi się?

A to brat że tylko jak wyjmę świnkę albo jak da radę sama wyjść to mój brat do niej podchodzi i ją bez przerwy straszy,bo to jest nasza wspólna świnka.Próbowałam mu mówić żeby zostawił ją w spokoju ale mu się nie da wytłumaczyć.Jak ciągla będzie tak robił to nigdy nie oswoję świnki

No to w takim razie nie ma sensu pytać nas co zrobić, bo my tutaj z bratem nie pomożemy. Musisz mu wytłumaczyć, bo inaczej, to nic nie poradzisz. Próbuj ją brać na ręce kilka razy dziennie, siedzieć, głaskać, dawać przysmaki. Ale wytłumacz to bratu.

Już z milion razy próbowałam wytłumaczyć bratu ale myślałam że ktoś poda mi jakiś argument którym mogłabym go przekonać żeby tak nie straszył świnki i jej nie przekarmiał,a świnkę wykładam jak najczęściej.Chyba nie można przesadzić co?Bo ja ją wykładam tak 4 razy dziennie albo jak mam czas to i więcej.

Wykładam? To raczej nie jest dobre określenie
Niech rodzice porozmawiają z bratem, w końcu oni są dorośli, oni zgodzili się na świnkę i oni za nią płacą. Niech zdadzą sobie sprawę, że to też żywe zwierzę. Sami powinni reagować w takich sytuacjach....

"Wykładam" z klatki bo ma za wysoko wyjście i chcę coś z tym zrobić żeby mógł świnek sam wychodzić ale na razie nie może i raz jak wychodził prawie sobie łapkę złamał dlatego na razie nie pozwalam mu samemu wychodzić.

Rozumiem, napisałam tylko, że to trochę nieodpowiednie sformułowanie.

Aha.A jakie by było lepsze? <-- fajne ząbki?