Cavia.pl – świnki morskie

Ze względu że jestem nowa mam wiele pytań:) Mam nadzieje że nie ma takiego tematu bo szukałam ale nie mogłam znaleźć tak wiec...

Chciałam się zapytać czy to normalne że mój świnek jest cichy? Znaczy się pogruchuje sobie czasami jak mam go na kolanach i go głaszcze i czasami w klatce ale to tak sporadycznie... Na kolanach jak mam go wydaje mi się że jest mu dobrze bo leży rozciągnięty i nawet kilka razy ziewnął... ale jednak jest taki spokojny jak go biorę na ręce chce się położyć i leżeć sobie na poduszce albo na kolanach i nie przemieszcza się nigdzie...po prostu grzecznie sobie siedzi i się tak wtula:) Ale nie wygląda na chorego wydaje mi się że wszystko jest ok... tyle ze wydawało mi się że świnki są strasznie ruchliwe... Czy to znaczy ze mam STRASZNEGO leniucha? Czy to normalne zachowanie ?

witam cię, gratuluję w takim razie spokojnego świniaczka znaczy to że pewnie ma taki spokojny charakterek, na pewno jest zdrowy więc się nie martw ,poza tym wiele świnek które mieszkają same są spokojne, gdybyś w przyszłości zdecydowała się na drugą świnkę to świnek na pewno byłby bardziej żywszy i ruchliwy .Sama wiem z doświadczenia że jak moja Cindi była sama była cichutka jednak jak dołączyła do niej Lilli to już nie ta sama świnka ,teraz to są kochane popkorningujące wariatki

Dzięki wielkie Bo strasznie się już bałam W przyszłości pewnie sprawie mu jakiegoś kolegę tyle obawiam się sprzeczek... Bo jednak to samczyk
Pozdrowienia dla Cindi i Lilly no i oczywiście dla Ciebie:)

Jeśli sprawisz mu kolegę młodszego problemów być nie powinno . Sama wielokrotnie łączę dorosłe, dojrzałe samce, które aktualnie mają przerwę od krycia z młodziakami miesiąc, dwa i jedyny "problem" jaki się pojawia to próba kopulacji podejmowana przez starszego świniaka , ale krzywda sama się nie dzieje, tylko trochę szumu zanim podekscytowanie opadnie . Jedyna zasada jaka tu obowiązuje to nigdy nie łączyć dwóch dorosłych samców, które miały styczność z samicą (były rozmnażane czy to celowo czy przypadkowo).

Jeszcze raz dzięki za jakiś czas pomyśli się o kumplu dla Biszkopta. Na razie jednak razem się oswajamy ze sobą