Postautor: Karh » 29 listopada 2012, 11:06
Mam kłopot z moją najnowszą świnką, prosze się nie śmiać bo to wcale zabawne nie jest. Mam ją od dwóch tygodni, wychodząc z mieszkania o mało się o kartonik z piszczącą zawartością nie potknęłam. No więc, taka najmłodsza to ona nie jest, miała pchły ale z weterynarzem się już tym zajęliśmy, lekko wychudzona [ale już to nadrabia], kłaczorki ktoś jej nieumiejętnie przycinał [wygląda jakby pod kosiarkę wpadła] no teoretycznie to zdrowa świnka. No właśnie teoretycznie. Jak już ją doprowadziłam do porządku tośmy z wetem doszli do wniosku żebym ją do mojej hordy wcieliła - i tu pojawił się problem. Puściłam ją po podłodze, żeby sama podeszła, ale jak tylko je zobaczyła wpadła w histerie. Pisk, ucieczka, hałas, rumor, uspokoiła się dopiero jak moja horda znikła jej z pola widzenia. W życiu nie widziałam takiej reakcji, jeszcze potem z Hime [najstarszy aniołek z gromadki]] jakoś no wiecie staraliśmy się ją przekonać do współplemieńców, ale reakcja ta sama. Najdziwniejsze ze Hadesa [kota] sie nie boi, ale jak choćby słyszy którąś świnkę znowu histeria. Brat się śmieje że ma chyba rozdwojenie jaźni i myśli ze jest kotem, ale to wcale zabawne nie jest. Prób było już sporo ale reakcja wciąż ta sama, weterynarz sie tylko śmiał ale żeby coś doradzić to ręce załamał. No i póki co prosiaczka sypia z kotem na kocu, bo do klatki nawet nie wchodzi, chociaż stoi otwarta całą dobę. Mam se odpuścić z resztą świnek i ją z kotem zostawić? Czy znacie jakiś sposób na oswojenie jej z myśla że jest świnką