Wydaje mi się że raczej świnek nie da się tresować. Hektora nauczyłam żeby przychodził do mnie jak jest na wybiegu jak poskrobie po spodniach albo po dywanie paznokciami ale wydaje mi się że bardziej przychodzi z ciekawości co do dźwięku niż rozumie ze wtedy ma przyjść
No i nauczyłam go jeszcze prosić ale to jest zawsze wymuszone jakimś smakołykiem i wtedy żeby go dostać musi stanąć na dwóch łapkach. Ale ogólnie wydaje mi się że raczej nie rozumie samych w sobie komend
Chyba że się po prostu mylę a mój świnek jest świnkowym geniuszem