Strona 1 z 2

Mały mebloobgryzacz

: 30 maja 2013, 15:11
autor: vagina_denata
Harley jest ostatnio bardzo niegrzeczną świnką i obgryza wszystko co mu wpadnie pod ryj.
Zabiera się za reklamówki, naczynia stojące na podłodze, za moje buty i co najgorsze - za meble. Od kilku dni namiętnie usiłuje zeżreć mi nogi od stołu i krzeseł. Czy ktoś z was ma pomysł jak temu zaradzić? Czy są jakieś preparaty np. zapachowe, które go do tego zniechęcą?

Rzeczy do tępienia sikaczy mu nie brakuje, daję chłopcom gryzaki melisowe, ma też drewnianą kulę - zabawkę (ją też gryzie).

Re: Mały mebloobgryzacz

: 31 maja 2013, 1:33
autor: SPŚM
Ciężka sprawa, bo podłoże takiego zachowania może być różne. Może sobie chcieć dodatkowo zetrzeć ząbki, mimo gryzaków, co warto sprawdzić u weterynarza. A nuż trzonowce go uciskają.
Jeśli nie zęby są przyczyną, to może się nudzi? Kolegę ma? Świnka czasem może gryźć z samotności, czyli zwyczajnie z nudów. Najgorzej, jak to kwestia charakteru, bo będzie tak robić i już.
Odnośnie preparatów... jeśli są, to jest to zwykła chemia. Wiadomo, jak jest z chemią. Z naturalnych substancji nie powinny lubić smaku/zapachu:
- soku z cytryny
- czegoś ostrego
- czosnku.

Tylko, czy jest sens smarować tym meble? Nie wiem. My przywykliśmy :)

Re: Mały mebloobgryzacz

: 31 maja 2013, 14:45
autor: vagina_denata
Sprawdzę te zęby, ale prawdę mówiąc - wątpię. Wziąwszy pod uwagę jego miłość do siana i wszelkiej maści gryzaków jest prawie niemożliwe, żeby dorobił się przerostu.

Kolegę ma, bardzo się lubią ;)

Zauważyłam, że bierze się na nogi od stołu jak nie może znaleźć swojej ukochanej kuli z drewna, może tu tkwi przyczyna.

Re: Mały mebloobgryzacz

: 31 maja 2013, 15:25
autor: Mufeska
Tylko jeżeli chodzi o ten przerost, to nie musi on być spowodowany tym, że świnka nie ma na czym ścierać ząbków, tylko wadą zgryzu, która może się pokazać dopiero po pewnym czasie. Chociaż w tej sytuacji raczej by nie jadł.

Re: Mały mebloobgryzacz

: 1 czerwca 2013, 1:46
autor: vagina_denata
Ok, zajmę się tym. Mam nadzieję, że najbliższy mi wet ma odpowiednie akcesoria, bo nie chciałabym ciągnąć małego przez pół miast do np. Ogonka, bez pewności, że jest to potrzebne.
Ale tak z ręką na sercu naprawdę wydaje mi się to mało prawdopodobne: nie ma objawów typowych dla przerostu (nie ślini się, nic mu nie wycieka, je chętnie i tak jak zawsze, bobczy porządnie) i niespecjalnie ma warunki, żeby się takiej dolegliwości dorobić.

No i trzeba wziąć pod uwagę też fakt, że on zawsze coś podgryzał i niszczył - jak to była torebka po chrupkach albo szklanka stojąca na podłodze to pół biedy, tylko mnie motywował do sprzątania ;) Gorzej, że stołu z litego drewna nie schowam na półkę.

Re: Mały mebloobgryzacz

: 7 czerwca 2013, 17:35
autor: SPŚM
I co u Meblożercy słychać? Ząbki w porządku?
Może faktycznie problem tkwi w braku kuli ;)

Re: Mały mebloobgryzacz

: 7 czerwca 2013, 20:40
autor: vagina_denata
Tak, ząbki ma zupełnie zdrowe. Ostatnio jakby okiełznał swoje niszczycielskie zapędy ;) Teraz z wielką namiętnością usiłuje gryźć nasz palce xD

Re: Mały mebloobgryzacz

: 12 czerwca 2013, 16:45
autor: vagina_denata
Aktualizacja: moja radość była przedwczesna. Harley nauczył się, że jak gryzie meble natychmiast otrzymuje nasze zainteresowanie i jedzenie (wabimy go żarciem, żeby przestał gryźć). I teraz jak chce jeść albo się bawić, albo po prostu zwrócić na siebie uwagę zaczyna przerabiać krzesła na trociny... On się stanowczo za szybko uczy :sly:
Wszystkie nogi od stołu i krzeseł mam pozawijane w jakieś szaliki, stare bluzki, fragmenty koców... wygląda to jakbym na głowę dostała.

Re: Mały mebloobgryzacz

: 12 czerwca 2013, 16:45
autor: vagina_denata
Aktualizacja: moja radość była przedwczesna. Harley nauczył się, że jak gryzie meble natychmiast otrzymuje nasze zainteresowanie i jedzenie (wabimy go żarciem, żeby przestał gryźć). I teraz jak chce jeść albo się bawić, albo po prostu zwrócić na siebie uwagę zaczyna przerabiać krzesła na trociny... On się stanowczo za szybko uczy :sly:
Wszystkie nogi od stołu i krzeseł mam pozawijane w jakieś szaliki, stare bluzki, fragmenty koców... wygląda to jakbym na głowę dostała.

Re: Mały mebloobgryzacz

: 12 czerwca 2013, 21:47
autor: Fafka123
Ja mam podobny problem tyle, że z paśnikiem... Chłopcy obgryzają go w najmniej odpowiednich momentach (rano, podczas odrabiania lekcji). Nie wiem, może chcą abym zwróciła na nich uwagę wtedy kiedy mam najmniejsze szanse by to uczynić. Jeśli juz tak zaczęłam o tym paśniku powiem jeszcze, że Inu wchodzi do paśnika i nie wiem jak go tego oduczyć (paśnik jest po obu stronach odkryty). Mniejsza o to, że rozsypuje w koło siano ale boję sie po prostu, że stanie mu się krzywda. Jeśli nie tutaj napisałam podeślijcie linka do wątku ;)