Cavia.pl – świnki morskie

Witam!
Chciałbym poprosić o pomoc w sprawie z moja świnką morską.
Chodzi o to że póki co mój prosiak jest sam i nie wiem czy to stąd się wzięła jego straszna płochliwość.
Kiedy podchodzę do klatki Lumpek ucieka do domku jakbym mu skórę zdzierał.
Bardzo proszę o odpowiedź czy to bierze się z samotności czy z czegoś gorszego?
Chcę dla mojej świnki jak najlepiej i nie chcę żeby ciągle się przede mną chowała.
DeLipa

Ile Go już masz? Może to ze strachu, skoro jest sam to widząc kogoś przechodzącego ucieka w bezpieczne miejsce... Może Ty i inni domownicy za mało czasu poświęcacie śwince? U mnie też się chowała, ale jak codziennie ją bierzemy co chwilę na ręce, zaglądamy do niej, głaszczemy i ma hamak zamiast domku to już się nie boi a jest dopiero czwarty dzień z nami...

Jeżeli niedawno go kupiłeś to może ze strachu nowe otoczenie inni ludzie itp Moj Alvinek oswoił sie po 3 dniach Pozdrwiam

Jak czytam, to się martwię.
Moje prosiaki wciąż są płochliwe. Jak jesteśmy w domu, to mają otwartą klatkę i latają. Młodsza nawet już sama nauczyła się wchodzić i wychodzić. Niestety głównie siedzą za klatką. jak się siądzie na podłodze z nimi, to owszem przyłażą - karmimy je w ten sposób, ale za bardzo nie chcą się dawać miziać. Wzięcie na ręce to już raczej trzeba je gonić. Co więcej starsza jak ją miziam mam wrażenie, że jest spięta cały czas i wcale za tym nie przepada ;(
Świniaki są z nami już prawie miesiąc ale faktycznie wychodzimy rano i wracamy koło 17:00 do domu później poświęcamy im sporo czasu, jednak w skali dnia to być może za mało .. jak sądzicie ?

Częściej bierzcie je na ręce, kładźcie sobie je na brzuchu i karmcie. Niech się do zapachu przyzwyczają i do faktu, że nic im nie zrobicie, ale na to potrzeba czasu. Będzie coraz lepiej

po kilku dniach cięzko powiedzieć że świnka jest już oswojona. mój prosiak zanim wykazał przejawy pełnego "oswojenia" był u mnie kilka miesięcy. Po prostu trzeba dać świnkom trochę czasu i cierpliwości zanim się przyzwyczai do nowego miejsca

Dużo zależy od świnki, od jej usposobienia. Reksia zaczęła biegać po pokoju dopiero po kilku miesiącach, wcześniej stała tam, gdzie się ją położyło. Co innego Mopsia, ona od pierwszego puszczenia zaczęła obwąchiwać kąty.

Dzięki, zatem uzbrajamy się w cierpliwość i czas dla prosiaków Dziś Julka po raz pierwszy sama wylazła z klatki, więc może nie będzie źle

trzeba cierpliwości i czasu, świnka potrzebuje sporo czasu żeby się przyzwyczaić. Moja mała potrzebowała roku żeby nie zwiewać jak się do niej podchodzi. Ale teraz same przychodzą do mnie jak ich wołam, chodzą po mieszkaniu, dają się głaskać. Ważna jest twoja cierpliwość, miłość i oczywiście trzeba brać maluchy na ręce i głaskać, przyzwyczajać

Zawsze jak trzymam na kolanach i miziam, zastanawiam się, czy one się nie ruszają ze strachu czy po prostu jest im dobrze. Czasem też charakterystycznie jakby podrzuca nosem.. nie wiem, czy chce, odrzucić rękę czy domaga się miziania po nosie... ech trudne te prosiaki