Strona 1 z 1

PROBLEM ?

: 20 stycznia 2014, 19:26
autor: ewelkka
hejka! otoz mam problem... moja 2,5 letnia Pamcia nie akceptuje nowej mniejszej i mlodszej kolezanki... niby wszystko wydawalo sie ok, ale malenstwo chodzi jakby wystraszone... duża zabierała jej procję warzyw i dopiero pozniej wracała by zjeść swoją, mala za nią chodzila, chcialaby sie z nią bawic, a duża jakby ją odganiała.. glaskane i brane na kanapę byly zawsze razem, nie bylo podzialu na lepszą i gorszą... z początku ok, rozumiem, ze starsza chciala pokazac mlodszej ze ona tu rządzi bo jest od dawna, pozniej bylo lepiej, wyglądało to tak jakby zapoznała ją po swoich terenach, no i mała za nią non stop chodziła, przedwczoraj zbudowałam im domek, piętrowy. Jak maluszek poszedł na górę, a Pamcia byla na dole, tylko gdy zobaczyla ze ta jest nad nią, wskakiwala i ją goniła, kładła się na jej miejsce. Jak mała zeskoczyła na dół, duża leciała za nią i z dołu także ją goniła...

Tak mi się Truśki szkoda zrobilo, bo jest baaaardzo towarzyska i fajniutka świnka, że aż postanowiłam je rozdzielić, nie tylko na 2 klatki, ale Pamcia zostala z rodzicami, a małą wzięłam do siebie i chlopaka do mieszkania...

czy to możliwe, żeby nigdy się nie dogadaly? czy może spróbować je za jakis czas znów połączyć? chcę zobaczyc zachowanie małej i dużej osobno... a na chwile obecną mogę stwierdzić, że bez Pamci obok, mała odżyła... jest jeszcze bardziej żwawa i energiczna niż w jej obecności :)

co myslicie?

Re: PROBLEM ?

: 20 stycznia 2014, 20:47
autor: Butterfly
A jak długo ze sobą przebywały??
Reguła w łączeniu świnek jest taka że jeżeli nie leje się krew to trzeba im dać czas na ustalenie hierarchii może to brutalne ale innej opcji nie ma

Re: PROBLEM ?

: 20 stycznia 2014, 21:30
autor: ewelkka
Butterfly pisze:A jak długo ze sobą przebywały??
Reguła w łączeniu świnek jest taka że jeżeli nie leje się krew to trzeba im dać czas na ustalenie hierarchii może to brutalne ale innej opcji nie ma


tydzien, ale z poczatku duża ją gryzła troszke, pozniej jakby sie zakumplowały, i znow duża zaczęła ją gryzc...
szkoda malej, bo strasznie przestraszona chodzila... jak tylko na swojej drodze napotykala dużą, od razu stala na bacznosc, bez ruchu i potrafila tak siedziec godzinami, do póki duza nie odeszla na bok... teraz mała jest wesoła, aż to widac! a ile radosci sprawil jej ogorek! i to ze mogla go zjesc powoli, na spokojnie, ktoregowczesniej staralam sie dawac jej osobno, i osobno duzej ktora i tak malej nawet z pyszczka zabierala,...

Re: PROBLEM ?

: 21 stycznia 2014, 9:28
autor: Butterfly
A nie masz możliwości wypuścić ich razem ale gdzieś poza klatką???
Jakieś bezpieczne miejsce w pokoju i tam im dać jedzonka na tyle żeby duża małej nie zabierała

Re: PROBLEM ?

: 21 stycznia 2014, 13:28
autor: ewelkka
probowalam wszystkiego.. mala je spokojnie jak nie ma obok duzej. tzn jadla spokojnie, bo teraz nawet gdy je sama je szybko, duza jakby wywierala na niej presje. z poczatku mala jadla spokojnie. a pamcia jest 'wiecznie glodna' i grubiutka..