Strona 1 z 1
Problem z łączeniem świnek
: 7 marca 2014, 9:20
autor: serko
Witam.
Mam ogólnie trzy świnki morskie. Dwie z nich są braćmi, są razem od urodzenia więc nie mam z nimi problemów. Są w jednej klatce i się dogadują. Mają teraz około pół roku. Dwa miesiące temu zdecydowałem dokupić trzecią świnkę. Świnka jest również samcem w mniej więcej tym samym wieku. Niestety próba połączenia skończyła się walką, w której nowa świnka ucierpiała. Miała rozciętą dolną wargę. Przeszła operację, Około miesiąca trwał jej całkowity powrót do zdrowia. Od przeszło miesiąca jest w oddzielnej klatce stojącej obok drugiej, więc świnki się widzą. Nie mają niestety od ostatniego zdarzenia bezpośredniego kontaktu ze sobą. Czy mam próbować ponownie łączyć je ze sobą, czy teraz nie ma to już sensu?
Re: Problem z łączeniem świnek
: 7 marca 2014, 11:12
autor: Ewaunia
Ja sądzę, że warto spróbować jeszcze raz. Koniecznie na neutralnym gruncie, gdzieś na wybiegu. Koniecznie bądź przy tym i natychmiast reaguj jeśli zajdzie taka potrzeba.
Życzę powodzenia! Trzymam kciuki aby się udało.
Re: Problem z łączeniem świnek
: 7 marca 2014, 12:26
autor: Cavialina
Ja bym dała sobie spokój, dlatego że samiec jest w podobnym wieku. Zawsze się łączy starszego samca z młodszym. Z maluchem szybciej się dogada.
Re: Problem z łączeniem świnek
: 7 marca 2014, 12:34
autor: serko
Na neutralnym gruncie jakoś siebie tolerują i są w miarę spokojne. Problem zaczyna się gdy znajdą się razem w klatce.
Re: Problem z łączeniem świnek
: 7 marca 2014, 14:52
autor: Hahnoto
Na twoim miejscu spotkałabym chłopaków na duuużym wybiegu z mnóstwem jedzenia.
Zajęliby się jedzeniem, więc nie zwracali by uwagi na nic innego (tak sądzę).
Pamiętaj o neutralnym gruncie. Możesz dodatkowo pierwszego puścić nowego prosiaka (tak na 30 minut), żeby zostawił swój zapach. Spotykaj ich tak ze sobą przez kilka, kilkanaście dni, a potem wykąp razem.
Jak któreś zaatakuje to popsikaj ich wodą, albo zaklaszcz w dłonie, włącz odkurzacz/pralkę...
Re: Problem z łączeniem świnek
: 8 marca 2014, 17:54
autor: kowykrk
Pierwsze powiem witam jestem nowym uzytkownikiem tego forum.
Mam z żoną pewien problem kupiliśmy drugą świnkę mianowicie samca. Nowy samczyk ma 3 miechy a poprzedni już ma rok

tylko że ten starszy dziwnie się zachowuje mianowicie: wchodzi na małego jak by chciał współżyć z tamtym to raz, dwa strzela zębami na niego i strasznie głosno nawzajem na siebie gruchają. Nie wiem co to może być proszę o pomoc.
Pozdrawiam

Re: Problem z łączeniem świnek
: 8 marca 2014, 18:14
autor: Cavialina
Szczękanie zębami i gruchanie przy tym to oznaka zdenerwowania i agresji, po takich odgłosach może dojść do bójki między świnkami. Dopóki się nie gryzą jest ok. Może ustalą swoje pozycje w stadzie bez atakowania się.
Re: Problem z łączeniem świnek
: 9 marca 2014, 0:52
autor: Jurgen75
Generalnie na razie wszystko jest zgodnie z procedurą ustalania "ważności" w stadzie.
Osobiście przy łaczeniu świnek uważam, że najlepiej przesadzić je do neutralnej (nowej) klatki, bo wtedy żadna nie będzie na swoim terenie i z moich obserwacji wynika, że to łagodzi napięcia, ale to jest niestety kłopot finansowy, chyba, że wraz z zakupem świnki zmieniasz klatkę na większą, to niejako wychodzi wtedy "przy okazji".
Re: Problem z łączeniem świnek
: 9 marca 2014, 10:29
autor: Hahnoto
Kupno nowej klatki nie jest konieczne, jaki w tym sens?
Wyszorować klatkę, co się da to wyparzyć, do kuwety wlać ocet i zostawić na 20 minut. Potem dokładnie wszystko wyszorować i spłukać wodą. W klatce można zmienić układ akcesoriów i nowego świniaka puścić pierwszego żeby zostawił swój zapach.
Re: Problem z łączeniem świnek
: 20 kwietnia 2014, 17:40
autor: sosenka880
Tez mam ten sam problem....Ja kupilam dwa prosiaki z tego samego miejsca i byl spokoj do czasu kiedy nie zaczely walczyc ze soba...mlody nie dal sie podporzadkowac i ucierpial...wyszedl z tego z rozwalona lapka i 3 tygodniowym aplikowaniem antybiotyku do pyszczka...Aktualnie tez trzymam je w osobnych klatkach obok siebie...Ale puszczam je tylko wtedy kiedy mam na nie oko...Nadal cos do siebie gruchaja zgrzytaja zebami i kreca tylkami wiec wydaje mi sie ze nadal zaden nie ustapi w kwestii herarhii...Na szczescie dziela je klatki...trzeba sie uzbroic w cierpliwosc..