Mój prosiaczek jest w domu od czterech dni i o dziwo jest naprawdę bardzo oswojony. Oczywiście nie za bardzo lubi wyciągania z klatki, ale wczoraj zasnął mi na kolanach i dziś przy wizycie u weterynarza uspokajał go tylko mój dotyk. Poza tym je już z ręki, tylko trochę ucieka, gdy ktoś przechodzi koło klatki.
Czy to oznacza, że zaczyna się już oswajać? Dodatkowo dodam, że wczoraj kiedy po raz pierwszy wzięłam Franka na ręce wykryłam na jego ciele dziwne zmiany skórne, poza tym zauważyłam, że okropnie się drapie. Dziś rano odwiedziliśmy już lekarza i okazało się to być chorobą pasożytniczą. Możliwe, że jego szybkie nabranie zaufania jest wynikiem tej choroby i po prostu świnka czuje się lepiej, gdy ktoś ją głaska?
Wiem, że w sumie nie jest to powód do obaw, lecz z tego co przeczytałam tego typu zachowanie jest typowe dla świnek, ale po trzech/czterech tygodniach, więc wolałam się dopytać.
