Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
oxygene18
Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 26 października 2014, 23:28
Kontaktowanie:

Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: oxygene18 » 27 października 2014, 0:37

Witam wszystkich jestem nowy na tym forum, chciałbym uzyskać od was parę porad, ponieważ niestety mam problemy ze swoim prosiakiem.
Zacznę od początku. Prosiaczka nabyłem nieco ponad 2 miesiące temu. Na 90% jest to samiec, wrzucę jeszcze jutro zdjęcia celem potwierdzenia. Przed zakupem przygotowałem się dobrze do przyjęcia zwierzaka, wiele czytałem tak aby zapewnić "gadowi" jak najlepsze warunki życiowe. Kupiłem klatkę o rozmiarach 80x45cm. Wyposażyłem ją w domek i wszystkie niezbędne rzeczy, później kupiłem mojego przyjaciela. Był bardzo mały ale sprzedawca zapewniał, że osiągnął już odpowiedni wiek i w zasadzie nie mam powodu żeby mu nie wierzyć, bo widać że to pasjonat i opiekuje się tymi zwierzakami bardzo dobrze ;). Były trzy prosiaki-rodzeństwo, serce mnie bolało, że je rozdzielam, ale nie mogłem kupić wszystkich. Oczywiście dla zwierzaka zmiana otoczenia to był wielki stres, na początku siedział tylko i wyłącznie w domku.Pomyślałem, że wsadzę do domku pełną michę jedzenia i siano tak aby na początku nie musiał się stresować wychodzeniem, a później miskę będę stopniowo odsuwał od domku. Taka strategia zadziałała i po kilku dniach świniak zaczął nieśmiało wychodzić na zewnątrz do miski. Po paru dniach zacząłem go brać na ręce, przyzwyczaił się i na rękach siedzi ładnie oraz popiskuje jak go głaskam. A teraz garstka problemów. Widzę, że prosiak ewidentnie strasznie się mnie boi w momencie kiedy przechodzę obok klatki lub rozmawiam do niego z wyjątkiem sytuacji kiedy już siedzi na rękach. Nie ma mowy aby wziął ode mnie smakołyk, wystarczy najmniejszy ruch aby wykonał ekspresowy sprint do domku lub w róg klatki i zrobił te przerażone oczy :( . Od jakiegoś czasu szczęka zębami. Warczy również jak przechodzę obok klatki lub zbliżam się do niego. Wszystko w zasadzie ustępuje kiedy uda mi się go już złapać i wziąć na ręce. Dziwne dla mnie jest takie zachowanie, wszędzie czytałem że świnki morskie to bardzo towarzyskie zwierzęta. Kiedy biega sobie po pokoju sytuacja jest podobna, najmniejszy szmer i od razu sprint pod meble i warczenie. Staram się jak mogę, rozmawiam z nim, próbuję przekonać smakołykami (oczywiście na marne bo trzymam rękę w klatce dotąd aż ścierpnę a i tak nie weźmie) ale od dwóch miesięcy żadnego progresu. Mało tego wydaje mi się, że jest ciągle gorzej, że jeszcze bardziej się mnie boi. Kolejna sprawa to jego brak aktywności, w zasadzie to kompletny letarg, jedyne jego zajęcie to ciągłe leżenie i nic nie robienie- byłem przekonany że to ciekawskie zwierzęta a jednak z moim jest inaczej. Niewiele je, zjedzenie całej niezbyt wielkiej miski jedzenia zajmuje mu ponad tydzień. Mimo to tłuszczyku i sadełka to mu nie brakuje. Codziennie dostaje porcje świeżych warzyw i owoców, staram się mu urozmaicać dietę (mango, pomarańcze itp), a w zasadzie to i tak na nic innego poza marchewką, jabłkiem, sałatą i rzodkiewką nie spojrzy. Podaję również witaminę C. Zaniepokojony tym, że mało je, zmieniłem karmę bo pomyślałem, że może mu nie smakuje na Versele Laga czy jakoś tak niby jakaś najlepsza i droga to nawet nie popatrzył na to, wróciłem więc do starej którą chociaż trochę podziubie. Jedyne co zjada chętnie to siano w ilościach przemysłowych i to mógłby być dla niego jedyny pokarm. Jego minimalna aktywność to godziny wieczorne. Polega to na tym że wyjdzie z domku poziewa i zrobi z dwa kółka dookoła klatki, zje troszeczkę i jazda od nowa do spania. Kilka dni temu postanowiłem, że zrobię mu stały wybieg. Trochę pomajsterkowałem i obok klatki ma wybieg o wymiarach 80x80cm. Nie było mowy żeby sam ruszył się i wyszedł więc wyciągnąłem go i położyłem w tym wybiegu. Powarczał, szczękał zębami, dwie sekundy i myk do klatki do spania :(. Postanowiłem że przeniosę wszystkie rzeczy z klatki do wybiegu tak, żeby wymusić na nim minimalną aktywność, żeby musiał wyskoczyć z klatki przejść korytarzykiem dojść do wybiegu i zjeść trochę czy się napić. Czasami więc bardzo powoli i bez zużywania nadmiernych ilości energii wyjdzie na wybieg na krótką chwilę i zaraz udaje się na kolejny spoczynek. I teraz ważna sprawa jakieś dwa tygodnie temu udałem się na wizytę do weta ponieważ zauważyłem, że mocz prosiaka ma dziwny kolor tzn jest taki jakby biały/mleczny (gdyby ktoś wyjaśnił mi co to jest byłbym wdzięczny), wet zbadał prosiaka na wszystkie strony i stwierdził, że to okaz zdrowia. Nie wiem co mam robić, prosiak jest osowiały, bojaźliwy, ma mało energii, jest mało aktywny, jakby smutny wygląda tak jakby miał depresję :(. Chciałbym aby mu było jak najlepiej więc proszę o pomoc. I jeszcze jedno pytanie, może głupie: Czy jest możliwe, że rozdzielenie go od rodzeństwa to była dla niego aż taka trauma, że teraz jest w takim stanie?
Pozdrawiam i proszę o pomoc :) oraz przepraszam, że wyszedł taki długi post, ale chciałem dokładnie opisać sytuacje
P.S Teraz właśnie prosię troszeczkę się rusza i cośtam je :)


Awatar użytkownika

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: GalaxySparkle » 27 października 2014, 6:21

Nie szkodzi, ze dlugi post. Ciekawie piszesz i dobrze sie czyta. :)

Doskonale wiem, co czules rozdzielajac malenstwa. Moja swinka tez byla jedna z trojki i tez mnie serce bolalo, kiedy mi kwikala w aucie, zapewne z tesknoty za mamusia i rodzenstwem. Niejednokrotnie myslalam o pozostalych dwoch swinkach. Gdzie sa, czy jest im dobrze. Po prawie roku udalo mi sie znalezc kontakt do pana, od ktorego mam Pepper, wiec pewnie sie dowiem. :)

Ogolnie wydaje mi sie, ze Twoj swinek jeszcze potrzebuje czasu. Jednak taka apatia moze tez wskazywac na tesknote za swinkowym towarzystwem. Z Twoich opisow wnioskuje, ze duzo czasu poswiecasz swince, a swinki lubia kontakt z innymi swinkami i z ludzmi. Na Twoim miejscu poczekalabym jeszcze. Na pewno wiesz, ze swinki sa plochliwe, a mlodziutkie swinki moga byc niespokojne, ale najwazniejsze, ze na Twoich rekach robi sie spokojny. Moja Pepper tydzien temu skonczyla roczek i jeszcze nie lubi byc lapana. Dopiero od paru tygodni czasem stoi spokojnie gdy chce ja wziac na rece. Za to na rekach zawsze byla zadowolona, rozkladala sie, wyciagala nozki, ziewala i popiskiwala. :) Takze wieczorem przejawiala aktywnosc w postaci biegania po klatce, a w pozniejszym czasie po pokoju, tam i z powrotem. Takie wieczorne szalenstwo. :) Dzis jest dorosla, zdrowa i zwariowana swincia. :)

Z drugiej strony, nie kazda swinka jest ruchliwa. Moj pierwszy swinek byl spokojny, nie lubil wychodzic z klatki, a wyjety z niej polazil troche po pokoju i wracal. Nie byl chory. Taki charakter. Ale w przypadku Twojego swinka zbyt wczesnie na ocenianie charakteru.

Co na pewno chce Ci poradzic, to zostan przy lepszej karmie. To, co swinkom smakuje, czesto nie jest tym, co dla nich najlepsze. Karm swinke dobrze. Mam nadzieje, ze tych owocow nie je duzo? Owoce to dla swinek takie slodycze. ;)

Nwm, czy Twoj wet zna sie na swinkach, ale powinienes wiedziec, ze mocz swinki wyglada normalnie, wszystko jest w porzadku. :)


oxygene18
Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 26 października 2014, 23:28
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: oxygene18 » 28 października 2014, 0:37

Witam i dziękuję za odpowiedź.
Z tym jedzeniem to sprawa wygląda tak, że boję się że kupując tą niby lepszą karmę zagłodzę świniaka bo on wcale tego nie je. Kiedy podawałem mu tą karmę to tylko rozsypywał i w tej rozsypanej karmie szukał czegoś co by mu posmakowało. Nic z tej karmy nie zjadał. Ba nawet pokazał mądrala że karma mu nie pasuje bo nasikał do miski co nigdy mu się nie zdarzało i teraz też się nie zdarza. Warzyw i owoców nie je za dużo, na podstawie obserwacji wiem ile mu podać tak żeby zjadł i nie zostawił, bo wcześniej podawałem więcej to zjadał tylko troszeczkę a następnego dnia zbierałem 90% tego co podałem i tylko to wyrzucałem bo nie chciałem, żeby wcinał nieświeże. Teraz podaje w bardzo małych porcjach to czasami uda mu się w przeciągu doby wcisnąć w siebie ten kawałeczek marchewki czy jabłka. Wracając do tej karmy to jaka jest najlepsza? Ta co próbowałem odpada bo wydaje mi się, że nie ma sensu dawać mu na siłę czegoś na co nawet nie spojrzy. Kupuje również taką mieszankę ziół i suszonych warzyw i owoców, dropsy, jakieś pałeczki i daję mu co jakiś czas do miski bo z ręki i tak nie weźmie to coś tam poskubie ;). Teraz zmiana tematu. Zastanawiam się czy nie dokooptować mu jakiegoś przyjaciela może było by mu lepiej? To jednak zwierzaki stadne, myślę że raczej udałoby mi się je połączyć biorąc pod uwagę flegmatyczny charakter mojego prosiaka, wydaje mi się raczej łagodny :). Czy taka przestrzeń życiowa wystarczyłaby na dwa prosiaki? Czy obecność przyjaciela mogłaby mu pomóc się troszkę rozruszać i złapać więcej chęci do życia?
Pozdrawiam i dziękuję za pomoc ;)


Awatar użytkownika
bella_
Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 24 października 2013, 14:53
Lokalizacja: Gdynia
Świnki morskie: Nutka i Lusia
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: bella_ » 28 października 2014, 11:28

Oswajanie naszej bardzo strachliwej pierwszej świnki trwało ok 3 miesięcy i polegało mniej więcej na tym, że niemalże codziennie córka brała świnkę na wybieg, po czym sama siadała do kojca i odczyniała "czary" do świnki ;) Poza tym świnka dostawała z ręki - Tylko z ręki - natkę pietruszki i ogórka. Na początku była niewzruszona ale ostatecznie przegrała z zapachem ogóra i zaczęła podchodzi i jeść z ręki. Obecnie dalej nie lubi brania na ręce i łapania, ale głaskana grucha i ładnie wyciąga kopytka, mruży oczka i przysypia.
Druga, młodsza świnka nie bardzo potrzebuje człowieka. Owszem nie boi się ręki i daje się pogłaskać ale nie grucha. Jest ogólnie przeurocza ale widać, że jest najszczęśliwsza właśnie w towarzystwie koleżanki.

Być może Twój prosiaczek jest właśnie taką świnką i cierpi z powodu samotności. Towarzystwo świnkowe na pewno zmieni jego ogólne podejście do świńskiego bytu :) Moja starsza świnka, odkąd ma koleżankę, jest bardziej aktywna, je więcej warzyw i nawet jak jej coś nie podejdzie a widzi, że młoda zajada to na zasadzie, że nic nie może jej królowej ominąć, też próbuje i wciąga nowości.

Klatka 85 za mała. Przekonałam się o tym sama i szybko zmieniałam na 100. Ale jeśli masz wybieg non stop otwarty z wolnym dostępem do klatki, to lepiej mieć dwie - szczęśliwe świnki w mniejszej klatce niż jedną smutną w pałacu.

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: GalaxySparkle » 28 października 2014, 14:11

Ja jeszcze odpowiem w kwestii jedzenia. Sucha karma nie jest podstawą żywienia. Dobrze, że chociaż te warzywka zjada. Niech tylko nie dostaje za dużo takich soczystych warzyw, żeby nie było problemu z bobkowaniem. Generalnie świnki lubią jedzenie i nie musisz się bać, że świnek się zagłodzi z powodu niesmakującej mu karmy. Aby jednak jadł karmę chętnie, polecam Cavia Complete. Granulat w trzech różnych kolorach, poszczególne chrupki niczym się nie różnią i świnka nie ma w czym wybierać. :) Moja na początku miała Cavia Nature, ale z tego wybrzydzała i zostawiała do wyrzucenia część, którą gardziła. Po zakupie Cavia Complete problem zniknął, zjada wszystko. :) A dropsów i tym podobnych sztucznych produktów nie podawaj wcale, bo to chemia i wcale nie są dla świnki korzystne.


oxygene18
Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 26 października 2014, 23:28
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: oxygene18 » 28 października 2014, 14:29

Dziękuję za odpowiedzi. Wydaje mi się, że mój prosiak chętniej by jadł tą Cavia Nature, dlatego że właśnie podawałem tą w której poszczególne chrupki niczym się nie różnią no i efekt znacie :D. W takim razie dropsy i inne frykasy wywalam. Odnośnie warzyw to zauważyłem, że tych miękkich to w ogóle nie zjada, woli te chrupiące takie jak marchewka, rzodkiewka, twarde jabłko ;). Odnośnie wybiegu to klatka jest cały czas otwarta i w każdej chwili prosiak może sobie wyjść, aczkolwiek nie korzysta z tego za wiele :( . Tak jak mówiłem klatka ma wymiary 80x45 i do tego jest dołączony stale dostępny dla prosiaka wybieg 80cmx80cm także wydaje mi się, że przestrzeń życiowa za mała nie jest :). Poważnie zastanawiam się więc nad drugim prosiaczkiem :)


Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: GalaxySparkle » 28 października 2014, 17:18

Aaa, to OK. Jak napisałeś, że tańsza karma, to już myślałam, że jedna z tych złych jakościowo, których bym śwince wcale nie dała. No to spoko, Cavia Nature też jest dobra, niech se świnek wybiera co tam lubi. :)


Awatar użytkownika
bella_
Użytkownik
Posty: 127
Rejestracja: 24 października 2013, 14:53
Lokalizacja: Gdynia
Świnki morskie: Nutka i Lusia
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: bella_ » 28 października 2014, 20:34

[quote="oxygene18"] Odnośnie warzyw to zauważyłem, że tych miękkich to w ogóle nie zjada, woli te chrupiące takie jak marchewka, rzodkiewka, twarde jabłko ;). quote]

Z twardych warzyw, takich, które bardzo lubią moje prosięta polecam buraka, seler naciowy i od czasu do czasu kalarepka. Zauważyłam, że nawet jeśli nie jadły od razu, a ja z uporem maniaka im serwowałam to samo warzywo, to w końcu zaczęło znikać. Tak było z brokułem i z selerem - korzeniem. 100% hit - to cykoria, każda świnka ją kocha. Ostatni hit, to liście łącznie z włosami od kukurydzy. Nie udało mi się natomiast z korzeniem pietruszki, próbowałam nawet pociąć w plastry i dawałam wysuszoną (czytałam, że wtedy jedzą) ale świeża, czy sucha jest bleee. Oczywiście wszystko należy dawać z umiarem i obserwować świnkę - czytaj bobki :) po wprowadzeniu nowych rzeczy.
Poczytaj dział Żywienie, znajdziesz tam całe, gotowe meny świnkowe na miesiąc. Ja też miałam obawy, co dawać i w jakich ilościach. Pamiętać trzeba, żeby karmić świnki jak najmniej na słodko czyli ograniczyć owoce, ale i też marchewkę dawać z umiarem. Moje uwielbiają wszystko, co gorzkie i cierpkie.
Ale i tak myślę, że na Twojego niejadka najlepiej podziała kręcący się koło miseczki świński kolega ;)

Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: GalaxySparkle » 28 października 2014, 22:15

Też próbowałam tego sposobu z pocięciem pietruszki w plasterki i średnio wyszło. Tony jadł, ale on i tak lubił pietruszkę, a Pepper nie chciała, ale ona właśnie zawsze była niechętna i najwyżej skubła i zostawiała. Ale też czytałam, że taka suszona jest jedzona przez świnki, które nie lubią świeżej, więc warto spróbować. A jak nie chce to nie, świnki mają swoje smaki.


oxygene18
Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 26 października 2014, 23:28
Kontaktowanie:

Re: Kilka problemów z zachowaniem prosiaka

Postautor: oxygene18 » 28 października 2014, 23:04

Byłem dzisiaj w kilku sklepach zoologicznych, żeby rozglądnąć się za przyjacielem dla mojego prosiaka, ale niestety nie mam szczęścia bo wszystkie prosiaki które mi się podobały to były samiczki, więc z oczywistych względów nie mogłem żadnego kupić. Postanowiłem już, że drugie prosię będzie rozetką ;). Zastanawiam się jeszcze nad adopcją tyle, że przeraża mnie trochę czas oczekiwania, nie wiem czy mój świń wytrzyma aż tyle bez przyjaciela, nie chciałbym go tak długo trzymać samego skoro jest mu smutno :(


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości

  • Dołącz do nas