Jak pies...

[andrzej]

Mój świniaczek zachowuje się jak pies. Chodzi przy mojej nodze, prosi o jedzenie (przybiega pod lodówkę). Strasznie lubi pieszczoty, mogła by siedzieć godzinami, żeby ją wyczesywać.

U mnie jest podobnie

[mikulus]

A mój to śpioch. Ma więc pod moim biurkiem poduszkę którą sobie łapie ząbkami i ciągnie po całym domu. Nie boi się nikogo. A umie podnieść się bez trymanki i nie opirając się o nic siedzieć i piszczeć :blush: Nawet zgłosiłem jej zdjęcie do konkursu, ale jak śpi, słodkie, ale nie wiem czy można zdjęcie zmienić



Zmienione przez Moncia

[admin]

A mój to śpioch. Ma więc pod moim biurkiem poduszkę którą sobie łapie ząbkami i ciągnie po całym domu. Nie boi się nikogo. A umie podnieść się bez trymanki i nie opirając się o nic siedzieć i piszczeć

Bardzo fajnie, moja też potrafi stawać na tylnych łapkach.

ale nie wiem czy można zdjęcie zmienić Smile

Niestety, ale nie można zmieniać zdjęć.

[Moncia]

Pomniejszyłam zdjęcie, ponieważ tamto było zdecydowanie za duże.

[Pazurka]

Moja świnia jak jest głodna to piszczy, jak nie poskutkuje to biega po domu i piszczy :sly: A jak ktoś obcy przychodzi do domu to szczęka zębami :rolleyes: albo atakuje obcego. Ona jest niebezpieczna :msn-wink:

[vixia16]

Moja świnia jak jest głodna to piszczy,

U mnie identycznie.

[OLA I JULIA]

Moja jak jest na wybiegu to cały czas chodzi za mną , jak usiąde na podłodze to wskakuje mi na kolana i ślicznie ''grucha'' :rolleyes:

[kaskarz]

Mój pieszczoch uwielbia odpoczywać na kolanach. Wyciąga słodko łapki (szczególnie fajnie wyglądają tylne). Często nadstawia pyszczek aby go głaskać (po nosku do uszek lub pod pyszczkiem).
Młodszy prosiaczek ciekawie naśladuje starszego. Jeszcze boi się ludzi, ale kiedy jest sam. Jak widzi, że starszy na mnie wchodzi, robi dokładnie to samo. Mam wtedy ubaw.

[Ewunia]

jak swinka piszczy to czy zawsze oznacza to ze jest glodna wydaje mi sie takze ze jak nas witaja to piszcza mnie jak wracam do domu i jak tylko wejde do pokoju to slysze odrazu piski zaznaczam ze w tym czasie nie sa glodne napewno a jak juz wypuszczam je z klatki wtedy to juz zaczyna sie koncert :rolleyes: stawanie na lapkach itd przyjda powachaja reke i klada sie zeby je poglaskac fakt ze zaraz po tym dostaja jakis smakolyk ale zdarza sie tez ze tylko poliza i nie zjedza a zamiast tego wskakuja na rece do glaskania

[aja]

Elvis tez gryzie klatke, wtedy go wypuszczam, ale jak tylko usłysz że ja ide do kuchni od razu pisk wrzask. Na nikogo innego tak nie reaguje.

Najlepszy numer młodego. Jak nie możemy go znaleźć, ma swoje kryjówki :spi: to wystarczy zagwizdać i od razu słychac pisk i pojawia się gwiazda :super: